Cześć Wam! :)
Pierwszy dzień po powrocie do szkoły, a ja już mam dość. Jak to mówią- jeszcze nic nie zrobiłem, ale już jestem zmęczony. Właśnie piszę rozprawkę nt. ,,Pana Tadeusza", ale daruję sobie moją dygresję odnośnie tego, co sądzę o nazwaniu tego dzieła naszą epopeją narodową. Nie lubię lektur. I nie lubię robić czegoś, co jest mi nakazane z góry. Wolę zamiast tego przeczytać kolejną powieść Wiśniewskiego lub.. pobuszować po Waszych blogach :)
Pomyślałam, że warto stworzyć post, w którym zapiszę i dla siebie i dla Was kilka miejsc w sieci, do których ciągle wracam. Są to strony, które odwiedziłam na początku, czyli gdy zdecydowałam się, żeby poświęcić moim włosom trochę więcej uwagi i czasu. Zapraszam do zapoznania się z moją listą :)
1. Wizaż- przede wszystkim śledzę wątek dla kręconowłosych, ale też inne, które chyba najwięcej pomogły mi na samym początku. Po przeczytaniu kilku tematów zmieniłam szampon i dobrałam pierwszą odżywkę.
2. Blog Anwen- nie muszę tłumaczyć dlaczego, prawda? Ten blog to istna kopalnia wiedzy, jedna z pierwszych włosomaniaczek piszących o swoich włosowych poczynaniach. Przewertowałam tę stronę od początku do końca i często wracam do starych postów, ale czytam też na bieżąco nowe, gorąco polecam każdej początkującej :)
3. Blondregeneracja- bardzo przejrzysty blog, ciekawa grafika, mnóstwo wiedzy, porad, a wszystko napisane w przejrzysty sposób, aż chce się czytać!
4. BlondHairCare- mnóstwo świetnych porad, wszystko jest zrozumiałe, znajdziemy tam odpowiedzi na dużo naszych pytań dotyczących włosów i nie tylko!
5. Eternity- wreszcie jakaś o kręconych włosach! Jej posty bardzo pomogły mi docenić moje kręcone włosy i dostarczyły dużo potrzebnych informacji, dobra robota :)
6. Blog Eve- bardzo ciekawe przepisy na różne mikstury, wiedza na każdy temat dotyczący włosów, istna encyklopedia dla osoby chcącej mieć piękne włosy :)
Żałuję, że nie odkryłam wcześniej blogów dziewczyn ze Spisu Włosomaniaczek oraz że Forum Anwen nie powstało wcześniej, wtedy byłabym teraz dużo bogatsza o wiedzę nt. włosów :) A tak.. nadal się uczę i nadrabiam zaległości :)
A Wy, gdzie trafiłyście na początku? :)
Recenzjatorka
ja zaczynałam od bloga Anwen ;)
OdpowiedzUsuńTeż zaczynam dbać o włosy, ale do włosomaniactwa jeszcze mi daleko ;)
OdpowiedzUsuńNr. 2 i 3 to moje zdecydowanie ulubione pozycje :)
OdpowiedzUsuńI ja zostałam wyróżniona, bardzo mi miło :D mi docenianie moich falowańców zajęło dosyć długo, ale w gruncie rzeczy cieszę się, że jest jak jest :)
OdpowiedzUsuńP.s jutro ogarnę sprawy przesyłkowe, przepraszam że to tyle trwa :*
muszę zajrzeć na te blogi :)
OdpowiedzUsuńo chętnie odwiedze te blogi.
OdpowiedzUsuńRównież podczytuję te blogi :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zajrzę do Anwen :)
OdpowiedzUsuńTeż zaczynałam od Anwen, natomiast zupełnie pomijałam zawsze wizaż.pl, bo nie znoszę forów internetowych, nie umiem się poruszać w takim chaosie:P
OdpowiedzUsuńJa zaglądam na pozycję 1, 2 oraz 3 :)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem włosomaniaczką, wręcz przeciwnie- włosowym leniem!:( Ale może dlatego, że moje włosy są zdrowe i wystarcza im mycie i od czasu do czasu maska, a prezentują się całkiem nieźle:)
OdpowiedzUsuńO rany!:) Dziękuję za takie wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Ci się należało :)
Usuńzanim rozpoczął się okres mojego włosomaniactwa wchodziłam na wizaż, dokładnie na kwc (forum nie odwiedzałam) i sprawdzałam opinie o kosmetykach, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo zakupienia bubli :) Później trafiłam na bloga Anwen i Blondhaircare (ten drugi przeczytałam calutki, gdy tylko odkryłam). Też żałuję, że wcześniej nie odkryłam blogów. Może nie ścięłabym włosów z powodu kołtuna na karku, gdybym wiedziała to co dziś :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
pierwszy blog na jaki trafilam to był blog Eve potem Blondhaircare, Anwen odkryłam po pół roku włosomaniactwa może jestem dziwna ;p
OdpowiedzUsuńJestem wielbicielką bloga Anwen, ale na inne też zajrzę. :)
OdpowiedzUsuńZgłosiłam twój blog do fajnego projektu :) Zapraszam do wspólnej zabawy! http://pazzurr.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńJa regularnie jeśli chcę kupić kosmetyk najpierw wchodzę na Wizzaz ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też się zaczęło od wizażu. Ale... najpierw w lipcu 2012 roku zobaczyłam na gruperze kupon na keratynowe prostowanie włosów. Zaczęłam szukać informacji na ten temat w Internecie, trafiłam na wizaż, wyczytałam, że taki zabieg można wykonać samemu w domu. Zrobiłam to sobie (głowa mnie strasznie bolała, bo ten zabieg niestety śmierdział okropnie i drażnił oczy, nos i gardło). I tak trafiłam na bloga Anwen i Eve :) 1,5 roku minęło od tego czasu, a mnie się wydaje że jeden dzień :) udało mi się całkiem sporo osiągnąć, wiele się dowiedziałam i rzuciłam prostownicę w kąt - po 7 latach regularnego prostowania dzień w dzień :)
OdpowiedzUsuńU mnie poważniejsze dbanie o włosy zaczęło się od bloga Anwen :)
OdpowiedzUsuń