Szampony 2w1 od Timotei- tak czy nie?

Cześć! :)
Jeszcze 2 lata temu nie zwróciłabym w ogóle uwagi na to, jakim szamponem myję włosy. Teraz ta kwestia jest dla mnie bardzo ważna w pielęgnacji. Choć pozornie ważniejsze są maski, oleje, czy też odżywki i ich składy, to warto przyjrzeć się także temu, od czego zaczynamy. Moim ulubieńcem aktualnie jest szampon Isana Med z mocznikiem, co nie znaczy, że nie testuję innych szamponów. Jakiś czas temu spróbowałam szamponu od Timotei, którego skład był całkiem w porządku (ale zawiera SLS, więc nie nadaje się do codziennego mycia wrażliwej skóry głowy). Mój skalp polubił częstsze oczyszczanie szamponem z silniejszymi detergentami w składzie, więc mogłam używać wersji z olejem z migdałów co 2 mycie. 


Kolejny z szamponów 2w1 to wersja z olejem kokosowym, który teoretycznie powinien nie sprzyjać moim wysokoporowatym włosom (chociaż sprawdza się u mnie szampon Alterra pszenica i morela, w którym również możecie znaleźć olej kokosowy). Skład produktu jest podobny do poprzednika. Ten jednak ma według mnie ładniejszy zapach, naprawdę czuć w nim kokosową nutę. 

Opakowania są dość poręczne, a sposób otwierania świetny! Obydwa szampony bardzo dobrze się pienią, mają dość intensywne, ale nie drażniące zapachy. Nie zrobiły krzywdy moim włosom, mam tu na myśli przesuszenie, spuszenie czy zmatowienie, ale po ich użyciu zawsze stosowałam jeszcze odżywkę. 

Jeśli chodzi o minusy, szampon w wersji z olejem migdałowym powodował przyspieszone przetłuszczanie się skóry głowy. Przy używaniu kokosowego nie zauważyłam tej właściwości.  

Skład szamponu Jedwabista miękkość: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Selaginella Lepidophylla Aerial Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Trehalose, Gluconolactone, Glycerin, Guar Hydroxylpropyltrimonium Chloride, Dimethiconol, Parfum, TEA-Dodecylbenzenesulfonate, Disodium EDTA, Mica, Carbomer, PPG-12, Citric Acid, Sodium Hydroxide, TEA-Sulfate, Triethanolamine, Sodium Beznoate, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Butylphenyl Methylpropional, CI 14700, CI 42051, CI 47005, CI 77891.

Skład szamponu Intensywna pielęgnacja: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Dimethiconol, Sodium Chloride, Selaginella Lepidophylla Aerial Extract, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Trehalose, Gluconolactone, Glycerin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, TEA-Dodecylbenzensulfonate, Glycol Distearate, Disodium EDTA, Carbomer, PPG-12, Citric Acid, Sodium Hydroxide, TEA-Sulfate, Triethanolamine, Sodium Benzoate, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Alcohol, Benzyl Cinnamate, Coumanin, Linalool. 


Miałyście okazję używać tych szamponów, co o nich sądzicie?

Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Chusteczki zmywające lakier z paznokci- Jelid. Czy warto zrezygnować ze zmywacza? :)

Cześć!
Jakiś czas temu sporo czytałam o produkcie, którego będzie dotyczył dzisiejszy post. Później dostałam propozycję przetestowania i od razu podjęłam kroki. Wiem, że było sporo osób chętnych do tej współpracy, tym bardziej się cieszę, że się udało i że mogę Wam napisać o tej ciekawej metodzie zmywania lakieru, do której byłam trochę uprzedzona :) 


Jedno opakowanie zawiera 50 chusteczek. Połączone są one w pary. U mnie 2 chusteczki wystarczały na bardzo dokładne zmycie lakieru z paznokci. Pewnie 1 również dałaby radę, ale mogłyby się przy tym wybrudzić dłonie. Ja zawsze używam tylko jednej strony chusteczki :)


Używanie chusteczek zmniejsza przesuszenie paznokci, z jakim pewnie spotykacie się używając tradycyjnego zmywacza. Poza tym zapach produktu jest przyjemny. Pozostawia on na paznokciu delikatną, cienką warstwę, która ochrania przed wysuszeniem. Ogromny plus za brak acetonu w składzie :)


Chusteczki są malutkie, bardzo praktyczne. Na pewno sprawdzą się w podróży. Pozwalają zmyć lakier bardzo szybko i higienicznie. Czasem mam też ten problem, że umaluję paznokcie rano, spieszę się i kilka z nic się rozmaże. Wtedy chusteczki zmywające są bardzo przydatne :) Na opakowani widnieje pasek nakazujący przecięcie saszetki, ale spokojnie można ją rozerwać, bez wysiłku :)


Chusteczki poradziły sobie także z lakierem piaskowym, gorzej było przy brokatach, musiałam użyć ich więcej (4 na wszystkie paznokcie), ale udało się. Myślę, że są dość wydajne. Ich cena regularna to 24,99zł za 50 sztuk lub 1 zł za 2 chusteczki.


Jestem z nich bardzo zadowolona i myślę, że jeszcze kiedyś w nie zainwestuję :) Poszukam też innych firm, które mają je w swojej ofercie i może tym razem skuszę się na inne :) Polecam wypróbować!

Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Czy warto kupić świąteczne prezenty kosmetyczne w AVON? |Przypomnienie dla testujących Priorin Extra :)

Cześć!
Święta zbliżają się do nas wielkimi krokami i często towarzyszą im rozterki- co kupić w prezencie? I na szczęście, towarzyszą im także promocje. Możemy je spotkać m.in w najnowszym (17) katalogu firmy AVON. Przez wielu jest lubiana, przez część osób także niekoniecznie. Warto wziąć ten aspekt pod uwagę, wybierając prezent. W gronie najbliższych mi osób są takie, które bardzo lubią perfumy, kolorówkę a czasami także część pielęgnacyjną Avonu. Jeśli wiesz, jaki gust w kwestii zapachów ma Twoja obdarowywana osoba- to super. Może znajdziesz coś ciekawego w katalogu biorąc pod uwagę kategorie zapachowe? Ceny naprawdę są sporo zaniżone. Dziś pokażę Wam, na jakie produkty warto zwrócić uwagę. Oczywiście będzie to moja subiektywna ocena, na podstawie tego, co sprawdziło się u mnie lub mojej mamy oraz co według mnie jest korzystne cenowo. Zapraszam! :)


Tusz z powyższego zdjęcia miałam już 2 razy i byłam z niego zadowolona. Myślę, że cena niespełna 17 zł za tusz do rzęs i konturówkę to naprawdę nieźle! Tusz przyda się dziewczynom, które dopiero zaczynają przygodę z makijażem, są na etapie testowania i nie sięgają po tusze z wyższych półek, bo w tym przypadku tusz może je rozczarować. Znam także osoby, które chwalą sobie tę czarną konturówkę, która jest w zestawie :)


Moim zdaniem perfumy z powyższego zdjęcia są dość ciężkie. Będą idealne dla kobiety po 30stce, która lubi intensywne zapachy. Utrzymuje się on długo na ciele. W zestawie również emulsja do twarzy oraz maseczka do okolic oczu. W regularnej cenie same perfumy kosztują ok. 50 zł, więc warto kupić je w towarzystwie tych dwóch produktów i podarować komuś cały zestaw :)


Perfumy Avon Femme bardzo mi się podobają i z tego, co czytałam- przypadły do gustu wielu osobom. W zestawie znajdziemy balsam do ciała, żel pod prysznic, ozdobne pudełko oraz wspomnianą wodę toaletową 50 ml. Cena jest niczego sobie. Balsam do ciała również znam i mimo, że niespecjalnie nawilża, to sprawia, że zapach Femme utrzymuje się na ciele dłużej :)


Obstawiam, że maseczki Avonu znacie :) Byłam zadowolona z wersji nawilżającej i oczyszczającej z glinką (5 i 6). Reszty nie używałam. Myślę, że warto wrzucić ją jako dodatek do prezentu. Regularna cena maseczek to 20 zł za 75 ml.


Bardzo lubię ten balsam w wersji miodowej. Faktycznie jest uniwersalny. Radzi sobie ze skórkami, wysuszoną skórą na łokciach i spierzchniętymi ustami. Ten produkt również warto dorzucić jako dodatek :)


Z kupowaniem produktów do twarzy jest pewne ryzyko. Może osoba, której kupujemy dany produkt omija pewne substancje w składach? Ja jednak ze swojej strony polecam serię z ogórkiem. Używałam kremu, żelu (świetny!) oraz maseczki, która była średnio skuteczna. Chętnie wypróbowałabym też tonik. Zestaw składający się z 3 produktów będzie kosztował niecałe 18 zł, czyli nie za dużo :)



Myślę, że zestaw żel pod prysznic + balsam do ciała + mgiełka zapachowa za niecałe 18 zł to dobry interes. Od siebie polecam zapach Granat z mango oraz Figa :)



Zapach żeli od Avonu pamiętam jeszcze z dzieciństwa, gdy pocierałam kartki katalogu. Myślę, że są fajną opcją jako prezent, szczególne w połączeniu z peelingiem. Zestaw żeli może sprawdzić się, gdy kupujemy prezent dla małżeństwa, ponieważ w zestawie możemy znaleźć zarówno opcję dla mężczyzny, jak i dla kobiety. 


Przypominam osobom, które wygrały kurację Priorin Extra o wypełnieniu ankiety na temat działania produktu, dostępna jest ona pod adresem: http://wyprobujpriorinextra.pl/ankieta-po-testach/W zamian za wypełnienie ankiety otrzymacie kody zniżkowe wielokrotnego użytku na kapsułki a także szampon Priorin. Tym bardziej zapraszam! :) !

Pozdrawiam, Recenzjatorka
Czytaj dalej »

Black Plum Blossom- często polecany wosk pod lupą :)

Cześć!
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną recenzją zapachu od Yankee Candle. Zdecydowałam się na niego, ze względu na sporą liczbę poleceń z Waszej strony, a także świetną opinię na Goodies.pl (na 14 głosów każdy przyznawał temu zapachowi maksimum gwiazdek). Mowa tu o Black Plum Blossom, który pewnie części z Was jest znany :)


Opis ze strony sklepu: ,,Owszem, pojawienie się na drzewkach ciemnych węgierek zapowiada niechybny kres wakacji i nadejście złotej jesieni. Jednak różowe kwiaty śliwy, obficie osiadające na gałązkach w maju i czerwcu, to wyjątkowo urodziwe preludium lata. Zapach i urzekające wybarwienie śliwkowych pąków zainspirowały czarodziejów z Yankee Candle do stworzenia niebagatelnej, bardzo przekornej propozycji na ciepłe miesiące. W ciemnym, fioletowym, cudownie nasyconym wosku odnajdziemy nieco perfumeryjny aromat kwiatów owocowych drzew zmieszany z nutami ciepłej wanilii i drogocennego, białego piżma. Tak stworzona tarteletka urzeka piękną barwą i zniewala wyjątkowym, owocowo-kwiatowym zapachem. Black Plum Blossom to kompozycja wakacyjna, świeża, balansująca na granicy rześkości i słodyczy. Spodoba się przede wszystkim paniom ceniącym dziewczęce, nieco toaletowe propozycje do aromaterapii. Polubią ją też panowie, którzy od letnich wosków oczekują odrobiny smakowitego odświeżenia."


Woski zazwyczaj roztapiam fragmentami, nie rozpuszczam od razu całej tarteletki. Mam wrażenie, że w ten sposób zapach pozostaje dłużej intensywny. W tym przypadku sam w sobie jest dość mocny, ale nie duszący. Przyznam, że mnie urzekł. Pachnie bardzo ciekawie, trochę kwieciście, ale wyczuwalne są też inne nuty, które ciężko mi określić, może to faktycznie wanilia i białe piżmo? W każdym razie jest na pewno interesującym zapachem i nie żałuję, że mam go w swoich zbiorach. Co prawda bardziej urzekł mnie Lovely Kiku, o którym ostatnio Wam pisałam, ale ten również przypadł mi do gustu. Spodoba się Wam, jeśli lubicie kwiatowe, nienachalne zapachy z innymi nutami w tle :) Wosk kosztuje 7 zł i możecie znaleźć go m.in na Goodies.pl. Ja jeszcze nigdy nie zawiodłam się na tym sklepie i często oferuje on promocje :)  



Znacie ten zapach? :)
 Recenzjatorka
Czytaj dalej »