pielęgnacja twarzy, pielęgnacja stóp- co nowego?

Akuku! :)
Tym razem już ostatnie nowości jakie się u mnie pojawiły jakiś czas temu, a jeszcze Wam ich nie pokazywałam. Są to produkty do pielęgnacji twarzy i stóp. Większość pochodzi z Avonu, bo lubię ich kosmetyki do stóp, do twarzy nie przepadam, ale ten żel to wyjątek, a szczotka to eksperyment :D Zresztą, zobaczcie sami:


1.- Maska oczyszczająca, Ziaja- kupiona w Rossmanie za niecałą złotówkę, nic ciekawego po jednym użyciu, nie zauważyłam żadnego efektu, kupię kilka jeszcze, żeby sporządzić recenzję :)

2.- Szczoteczka oczyszczająca do twarzy, Bingo Spa, Avon- dość fajna rzecz, ułatwia mycie twarzy, zmycie makijażu

3.-  Żel do twarzy Drzewo herbaciane i ogórek, Naturals, Avon- mój ulubiony żel, doskonale usuwa makijaż, delikatnie myje buzię, często do niego wracam.


4.- Zestaw do stóp, Sorbet z papai, Foot works, Avon- produkty do pielęgnacji stóp: peeling, balsam , spray chłodzący o świetnym zapachu, ciekawe kosmetyki w przystępnej cenie, większej recenzji możecie spodziewać się już niebawem :)

Miałyście któryś z tych produktów?

+ mój pyszczek na do widzenia :)


Wasza recenzajatorka! :)



Czytaj dalej »

NOWOŚCI- KOLORÓWKA

Dobry wieczór! 
Przedstawiłam Wam już moje nowości włosowe, teraz czas na obiecaną kolorówkę. Produkty, które Wam pokażę zostały nabyte na promocji -40% w Rossmanie, na zwykłej przecenie w Naturze (miętowy eyeliner), a czarny eyeliner dostałam od mojego TŻ. Oto moje nowości:


1. - Tusz do rzęs,Dolls lash ultra volume, Wibo- kupiłam go skuszona recenzjami niektórych z Was i przekonałam się znowu, że to co służy innym, niekoniecznie posłuży mi, nie podoba mi się to, że po kilku godzinach nie widać go już na rzęsach.

2.- Eyeliner, Make Up, F&M- pierwsze użycie nie było fajne, szybko się rozmazał i myślałam, że nic z tego nie będzie, drugie podejście okazało się bardzo sympatyczne, utrzymał się cały dzień na powiecie, zobaczymy jak będzie z trzecim użyciem :)

3.- Eyeliner, Catrice- mój absolutny hit! Jeszcze nie spotkałam takiego koloru eyelinera i od razu go wzięłam, bo pasował mi do sukienki, którą ubrałam na komunię siostry, utrzymuje się bardzo długo, polecam! :) 



5. Lakier Express Growth, Wibo- dość fajny lakier, ale niestety drobinki są mało widoczne, to raczej taki brokat, a liczyłam na coś ciekawszego.
6. Lakier Rimmel, kolor Sun Downer- kolor jest zniewalający, pędzelek idealny, ale niestety już pierwszego dnia lakier chamsko  ściera się na końcach paznokci ;<


+ tu owa sukienka i kreska na oku wykonana eyelinerem z Catrice:



PS: Moja fryzura później wyglądała inaczej, zamieniła się w koka :)

+ moje pazurki:


A Wy nabyłyście coś nowego z kolorówki? Podoba Wam się kolorowa kreska no oku?

Recenzjatorka




Czytaj dalej »

Co jeść, by mieć zdrowe włosy?

Witajcie! :)
Jak już wiecie, niedawno byłam w szpitalu i wykryto u mnie niedobór żelaza, które teraz przyjmuję w formie tabletek. Możliwe, że to właśnie jest przyczyną wypadania włosów i ustabilizuje się, gdy żelazo zostanie dobrze przyswojone przez organizm. Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby zacząć brać coś jeszcze, co wzmocniłoby włosy od wewnątrz, ale już nie w tabletkach. Kiedyś próbowałam brać Skrzypovitę i Drożdże w bratkiem:


Niestety żadnych efektów nie zauważyłam (poza ubytkami w portfelu :D)
Zraziłam się do suplementów, miałam zamiar pić pokrzywę, ale jakoś nie mogę się przemóc, muszę sobie zrobić plan na czerwcową pielęgnację włosów i tam zamieścić dużymi literami napis: pić pokrzywę! Może to coś da :) Ale przechodząc do sedna, postanowiłam stworzyć post z rozpiską produktów, które z pewnością będą sprzyjać naszym włosom. Przy okazji  szukania informacji do tego posta sama dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy :)

Nasze włosy lubią:
-> białko (zbudowane są w 97 proc. z odpornego na zginanie, zrogowaciałego białka - keratyny) składniki dobre dla włosów znajdziemy więc  np. w mięsie i jego przetworach, jajach, rybach.
produkty niezwierzęce, zawierające cenne aminokwasy to także zarodki pszenne, soja, otręby pszenne, płatki owsiane
oprócz tego, do wytwarzania aminokwasów potrzebna jest -> siarka, którą znajdziemy w w rzodkiewkach i czarnej rzepie.

-> nienasycone kwasy tłuszczowe, których źródłem jest siemię lniane
-> cynk, znajdziemy go w morskich rybach, owocach morza, ciemnym mięsie indyka i kurzych wątróbkach
-> witamina A (jej długotrwały niedobór powoduje zahamowanie wzrostu i przerzedzenie włosów, w ekstremalnych przypadkach - całkowite wyłysienie) znajdziemy ją w maśle, jajkach, mleku, wątrobie, mięsie, ale także warzywach i owocach: pomidorach, marchwi, papryce, szpinaku. Dzienne zapotrzebowanie całkowicie pokrywa zjedzenie 50g surowej marchewki.

->żelazo (moja zmora!) źródłem żelaza jest chuda wołowina, wątróbka, a także szpinak, fasola i groch. Do wchłaniania żelaza potrzebna jest witamina C, którą znajdziemy w: np. natce pietruszki, czarnej porzeczce, papryce, aceroli.

->krzem (włosy zawierają jego duże ilości - dzięki niemu są mocniejsze i grubsze) Krzemionkę znajdziemy przede wszystkim w kaszy jaglanej, także gryczanej i płatkach owsianych. Bardzo cennym jej źródłem jest napar ze skrzypu polnego. Ale uwaga! Zawiera też substancje zwaną antywitaminą B1, która niszczy witaminę B1 i dlatego konieczna jest jej suplementacja. Witaminę B1 , a także inne witaminy z grupy B znajdziemy w: zielonych warzywach, fasoli, ziarnach słonecznika, orzechach i kiełkach.

->miedź (wzmacnia włosy, jej niedobór prowadzi do odbarwienia i zmian strukturalnych we włosach) Znajduje się w owocach morza, warzywach strączkowych, awokado, kiwi.

->witamina E (chroni i rozszerza naczynia włosowate zaopatrujące włosy w składniki odżywcze. Dzięki temu inne cenne substancje docierają z krwią do włosów) zawarta  jest w olejach roślinnych, orzechach, mące pełnoziarnistej, zielonolistnych warzywach.

magnez -> Znajdziemy go w pestkach dyni, czekoladzie, niektórych gatunkach wody mineralnej. Magnez nie lubi się z żelazem, więc jeśli przyjmujemy suplementy z tymi składnikami, jeden przyjmujmy rano, a drugi wieczorem. 

Co pić dla włosów?

-> pokrzywa lub skrzypokrzywa
-> drożdże
-> sok z brzozy


Co jeszcze dodałybyście do tej listy? :)

Wasza recenzjatorka






Czytaj dalej »

NOWOŚCI WŁOSOWE

Cześć! :)
Obiecałam Wam pokazać moje nowe łupy :) Może zacznę od tych włosowych. Co prawda nie zostały nabyte na rossmanowej promocji, bo nie obejmowała ona akurat niestety Garnierowych odżywek, a szkoda. Zastanawiałam się czy nie wziąć zamiast niej odżywki z Isany za 3,99 :O, ale po przeczytaniu składów, wzięłam jednak odżywkę z Garniera- olejek z awokado i mało karite. Myślę, że to był dobry wybór, bo już po pierwszym użyciu stwierdziłam, że się polubimy :)  Kolejna rzecz to maska kallosa, crema al latte, którą dostałam na urodziny, ale jeszcze Wam jej nie pokazywałam, bardzo fajny produkt, pachnie niesamowicie, cena jest niska, fajnie wygładza włosy, recenzję zamieszczę za ok 2 tygodnie, kiedy jeszcze trochę jej poużywam. Ostatni to olejek łopianowy z czerwoną papryką, kolejny już. O poprzednim możecie poczytać tutaj. 


Oprócz tego, dzisiaj dokupiłam sobie olejek rycynowy (kosztował prawie 10 zł, poprzednio zapłaciłam koło 7, dziwne że tak podrożał, za ile Wy kupujecie?), będę go używać na końcówki włosów i do zagęszczenia brwi (porada kosmetyczki). Na zdjęciu również prezent od mamy przyjaciółki, wcierka w której zbawienny wpływ (na moje wypadające włosy) wierzę z całej siły- płyn odżywczy do włosów L-102.


Miałyście któryś z tych produktów? Jak się sprawdził?
Co u Was przybyło nowego-włosowego?

Recenzjatorka


Czytaj dalej »

Moje pierwsze DENKO

Cześć :)

Tak jak obiecałam dodaję dziś dla Was moje pierwsze DENKO :)
 Postaram się dodawać posty tego typu co miesiąc-dwa. Oprócz tego, przygotuję też post z nowościami, jakie zawitały w moim dorobku kosmetycznym :) Ciekawi? To ruszamy!


1. - Antyperspirant w kulce, Little Black Dress, Avon- dość sympatyczny jeśli chodzi o zapach. I tutaj kończą się jego zalety. Od antyperspirantu wymagam dużo więcej! Nie kupię ponownie.

2.- Olejek łopianowy z czerwoną papryką, Green Pharmacy- podbił moje serce, polecam każdemu do chociażby przetestowania. Możecie przeczytać o nim tutaj. Już kupiłam następny :)

3.- Odżywka do paznokci, Nail Expert , Miss Sporty- totalnie nie sprawdziła się na moich paznokciach, utrzymywała się na nich najwyżej 1 dzień, a na rynku kosmetycznym jest wiele lepszych odżywek. O niej tu Nie kupię ponownie.

4.-Odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym, Avon- można przeczytać o niej tutaj. Nie kupię ponownie.

5.- Antyperspirant do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii, AA- tak jak poprzednik, nie sprawdził się, w dodatku zapach też taki-sobie. Nie kupię ponownie.

6.-Podkład w musie, Avon- wspaniale matujący, wydajny podkład. Byłam z niego zadowolona. Możliwe że kupię ponownie.

7.- Nawilżający krem do stóp Jagody i Wanilia, Avon- pachnie przepięknie, średnio nawilża, ale ogólnie dość fajny produkt. Kupiłam zastępczy również za Avonu :)

8.- Eyeliner, Miss Sporty- chyba najgorszy eyeliner jaki miałam, krótkotrwały, kruszący się, ciężka aplikacja, fe. Nie kupię ponownie.


Miałyście któryś z tych produktów? Jak u Was się sprawdziły?


Wasza Recenzjatorka


Czytaj dalej »

Odżywka z Miss Sporty- uratowała moje paznokcie, czy okazała się bublem? Sprawdźmy.

Cześć! :)

Na szybko przedstawiam Wam produkt niegodny mojej uwagi, może Was zainteresuje, a mianowicie odzywkę do paznokci Nail Expert z Miss Sporty. Wygląda tak:


Od producentaOdżywka z wapniem wzmacniająca słabe paznokcie. Nadaje im ochronną warstwę, która odżywia paznokcie, chroni je przed łamaniem, rozdwajaniem się.

Cena: ok. 8 zł/ 8 ml.

Co na +?
+cena, dostępność (Rossman, Natura)
+jest bezbarwna z taką mleczną poświatą, wygląda naturalnie

Co na -?
-nie pomaga w walce z rozdwojonymi, słabymi paznokciami
-utrzymuje się na paznokciach krótko
-szybko zgęstniała

W okólnym podsumowaniu nie polecam Wam tej odżywki. Za niewiele wyższą cenę możecie nabyć odżywkę z Eveline, która po tygodniu dała mi lepsze efekty niż powyższa po miesiącu. 
Czytaj dalej »

Olejek łopianowy z czerwoną papryką, Green Pharmacy

Cześć! :)

Wróciłam ze szpitala, na szczęście żelazo się przyjęło i teraz będę już tylko łykać tabletki w domu. Szpital to okropne miejsce, a przede wszystkim okropne jedzenie ;<, ale dzięki niemu doceniłam to, co gotuje mamusia :) Cieszę się, że już do Was wróciłam i już ruszam z recenzjami, przedstawieniem denka i nowych zdobyczy, bo pewnie tak jak większość z Was, skusiła mnie rossmanowa promocja :D

Ale na pierwszy rzut idzie recenzja Olejku łopianowego z czerwoną papryką z Green Pharmacy, który prezentuje się mniej-więcej tak:


Butelka jest trochę zniekształcona, bo kombinowałam jak podgrzać olejek i na początku zamiast go przelać i podgrzać, spróbowałam włożyć go do pojemniczka, który wstawiłam do gotującej się wody, niestety trochę wody się dostało, a że butelka jest plastikowa, to trochę zmieniła kształt.

Sposób użycia: olejek delikatnie wetrzeć w skórę głowy u nasady włosów i pozostawić na ok. 20-30 min. Następnie umyć włosy szamponem, najlepiej z serii Green Pharmacy, dobranym odpowiednio do rodzajów włosów i zastosować balsam do włosów z tej samej serii. Powtarzać zabieg 1-2 razy w tygodniu. Unikać kontaktu z oczami. W przypadku dostania się do oczu przemyć natychmiast dużą ilością wody.


Przejdźmy do sedna:

Skład:Vegetable oil. SC-CO2 - extract Arctium Lappa (Burdock), Capsium Annuin Resih BHT

Skład bardzo ładny, nie napchany niczym niepotrzebnym

Cena: ok. 8 zł za 100 ml

Co na +?
+włosy mniej wypadają
+włosy są bardziej odżywione
+wysyp baby hair
+konsystencja- nie jest tak tłusty jak olejek rycynowy, ani nie jest za rzadki
+dostępność (ja swoje kupuje w drogerii Natura, ale z tego co się orientuje można je kupić też w innych drogeriach i aptekach)
+zapach- jest słabo wyczuwalny
+dozownik jest całkiem w porządku


Co na -?
- u mnie wydajność ( starczył na jakieś 5 oszczędnych użyć )
- przez ciemną butelkę nie widać ile kosmetyku zostało w środku
-aplikacja

Podsumowując, olejek jest bardzo fajny i jego działanie jest zadowalające, więc jeśli komuś nie przeszkadza to, że trzeba będzie się z nim trochę namęczyć przy aplikacji, to zdecydowanie polecam, ja już kupiłam kolejną butelkę! :)


Wasza recenzjatorka :)


Czytaj dalej »

SMUTNOŚĆ

Przepraszam za brak postów, ale aktualnie jestem w szpitalu.
Dostaję żelazo, trzymajcie kciuki, żeby było dobrze, buziaki!
Czytaj dalej »

Odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym, Avon


Cześć!
Przepraszam za brak postów, nadrobię w weekend, mam już tyle pomysłów, muszę Wam pokazać moje nowe zdobycze do włosów, pierwszy raz przedstawię Wam moje denko.. Już chciałabym się zabrać za pisanie, ale niestety, obowiązki wzywają. Dziś mam dla Was szybką recenzję olejku z Avonu : Advance Techniques 360 Nourishment, Moroccan Argan Oil (Odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym)

Wygląda mniej-więcej tak:


Jak widzicie zużyłam już prawie cały, miałam go dość długo, ale to dlatego, że stosowany był przeze mnie baardzo sporadycznie, głównie ze względu na skład i to, że zlepiał mi włosy.

Skład Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Crambe Abyssinica Seed Oil, Trimethylsiloxyphenyl Dimethicone, Parfum, Ethylhexyl, Methohycinnamate, Phenoxyethanol, Capryl Glicol, Dimethiconol, Argania Spinosa Oil, Panthenyl Ethyl ether, Phytantriol,  Octocrylene, Tocopheryl Acetate, Zea  Mays Oil, Beta carotene,  Amyl Cinnamal, Coumarin, Geranio Butylpheny, Methylpropional, Linalool, Citronellol,  Hexyl cinnamal, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone

Oczywiście wypchany maksymalnie silikonami wszelkiego rodzaju. Tytułowy olejek arganowy daleko w składzie.


Od producenta:  
Olejek arganowy występujący tylko w południowo - zachodnim Maroko, używany w najlepszych profesjonalnych kosmetykach do pielęgnacji włosów, teraz w Avon! Odkryj moc Marokańskiego olejku arganowego, dzięki któremu odzyskasz 5 oznak zdrowych włosów:

- siła,
- natychmiastowy blask,
- kusząca miękkość,
- jedwabista gładkość,
- łatwość układania.
Kuracja z marokańskim olejkiem arganowym daje niesamowite efekty-wystarczy tylko kilka kropli, a włosy staja się jedwabiste, miękkie i pełne blasku. 
Sposób użycia: rozprowadzić równomiernie dłonią na wilgotnych lub osuszonych ręcznikiem włosach. Układaj jak zwykle. Bez spłukiwania. 

Cena: Za 30 ml produktu płacimy ok. 15 zł

Wydajność: Ja stosowałam go bardzo długo, ale niezbyt często. Do jednokrotnego użycia na końce włosów wystarczy 1 pompka produktu.


Co na +?
+dostępność (konsultantka AVON)
+cena (w promocji nawet 9,99)
+opakowanie (gdy skończę olejek, na pewno znajdzie się w nim coś nowego!)
+zapach jest przyjemny

Co na -?
-nie ma mowy o 'odżywczej kuracji' - w składzie są same silikony, to serum jedynie je poskleja tak, że zniszczenie włosów po jego użyciu nie będzie aż tak widoczne, ale na pewno nie wpłynie na jego minimalizację
-mi posklejał włosy przez swoją lepką, bardzo oleistą formułę
-olejek arganowy zbyt daleko w składzie


A Wy miałyście ten olejek? Jak wpłynął na Wasze włosy?

Wasza recenzjatorka! ;*






Czytaj dalej »

Cześć :)

Dzisiaj pokażę Wam moją szczotkę z naturalnego włosia dzika, której stałam się posiadaczką dzięki moim przyjaciółkom :) Jest to szczotka marki Khaja, model Helena. Szczotka na początku była dość ostra, szorstka, nie wiem jak to określić, ale jej używanie nie było przyjemne i włosy się elektryzowały. Zasięgnęłam porady Anwen i umyłam włosie szczotki delikatnym szamponem  nałożyłam odżywkę na 10 minut i spłukałam. Teraz włosy aż tak się nie elektryzują.


Więcej będę mogła Wam powiedzieć za jakiś czas, bo mam ją od niedawna.

A Wy macie szczotki z naturalnego włosia? Jak się sprawują?
Jak o nie dbacie?

Wasza recenzjatorka ! ;*

Czytaj dalej »

,,Idealny pocałunek" Avon

Cześć dziewczyny!

Dziś wyczekiwany moment- recenzja szminek ,,Idealny pocałunek" z Avonu.
Kolory jakie mam w posiadaniu to: caressing coral i make out red.
Od początku bardziej podobał mi się ten pierwszy, zamówiłam go, a moja babcia zamówiła sobie make out red, jednak kiedy zamówienie przyszło, zdecydowała się na moją szminkę, a ja nie miała innego wyboru- jedynie przyjąć ten ciemny róż, do którego nie byłam przekonana. Niedawno przeglądając katalog natknęłam się na 'moją' koralową szminkę i postanowiłam znowu ją zamówić- tym razem na szczęście nikt mi jej nie zwinął! :)

Prezentują się następująco:



Od producentaSzminka o kremowej, nawilżającej formule zawiera naturalne olejki i enzymy owocowe, by zapewnić Ci miękkie i gładkie usta. Nadaje im pełny wygląd. Chroni filtrem SPF 15. Efekt: 96% kobiet stwierdziło poprawę miękkości i gładkości ust od razu po użyciu. Mieszanka olejków z awokado i kokosa odżywia i zmiękcza usta. Enzymy owocowe wygładzają ich powierzchnię. Poczuj moc idealnego pocałunku dzięki nowej szmince nadającej ustom gładkość i miękkość płatków kwiatów oraz w pełni kryjący kolor. 

Moja opinia:

Co na +:
+cena : na promocji 15 zł, co chyba nie jest dużym wydatkiem
+dostępność: katalog Avon
+faktycznie jest jak pomadka, nie wysusza ust
+gama kolorów

Co na -:
-trwałość, albo raczej jej brak :c, znika po godzinie, rozmazuje się, 
z pewnością żaden pocałunek z nią nie byłby 'idealny' jak wskazuje nazwa..

Podsumowując, poleciłabym odcień caressing coral, jeśli ktoś szuka delikatnej szminki na dzień i ma możliwość odświeżenia koloru poprzez nałożenie nowej warstwy co jakiś czas :)

+ mój pyszczek na do widzenia :D


Wasza recenzjatorka ;*







Czytaj dalej »

Loki przy użyciu jedynie opaski! :)

Witajcie (tym razem raczej nie ':)' tylko ':('   )

Dlaczego moje szczęście za każdym razem musi być tak krótkotrwałe?
 Wczoraj byłam najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi, dzisiaj dowiedziałam się, 
że mam anemię.. Pisałam Wam o tym, że idę do lekarza z wynikami pobrania krwi. Teraz muszę iść do szpitala na kilka dni na dokładniejsze badania, kosmos.
 Jestem załamana i sama nie wiem co ze sobą zrobić..
To tak trochę prywaty. Teraz przejdźmy do czegoś, co chciałam Wam pokazać:


Nie wiem czy znacie ten sposób na zrobienie loków :)
Ja wykorzystałam gumkę, nie miałam akurat opaski, wykonanie jest banalne!
Pierwszego dnia zaraz po zdjęciu opaski wyglądały niezbyt fajnie, trzymałam je za długo zdecydowanie, od samego rana kiedy to umyłam włosy do jakiejś 18. Wyszły sprężynki (nie mam zdjęcia bo od razu je związałam w kitkę) Następnego dnia (tak, przetrwały noc) wyglądały tak jak widać na zdjęciu po prawo: 



Dla mnie efekt jest zadowalający, co najważniejsze naturalny, bez użycia lokówki,
długotrwały i włosy po nim nie cierpią, na pewno do niego powrócę, polecam!

Wasza recenzjatorka (bez jakiejkolwiek nadziei)

Czytaj dalej »

urodziny recenzjatorki :)

Cześć :)

Bardzo Was przepraszam za opóźnienie w dodaniu recenzji, którą Wam obiecałam, ale w sobotę byłam na koncercie zespołu Pectus (ale frajda dla fanatyczki rapu,nie? :D), który był u mnie w mieście :) Wczoraj natomiast miałam urodziny, było tyle wrażeń i emocji, że nie myślałam o blogowaniu :) Dziękuję publicznie mojemu za kolejną wspaniałą niespodziankę, przepiękne kwiaty i prezent, jesteś cudem! :)
Oraz moim przyjaciołom, że pamiętali o mnie w tym dniu, kocham Was! :)



Postaram się nadrobić zaległości w najbliższym czasie, może nawet dziś, ale raczej wieczorem, bo teraz mam ambitny plan nauki, ze względu na miliard zapowiedzianych klasówek w ciągu przyszłych 3 tygodni.. i po południu idę do lekarza, mam nadzieję, że wrócę z żelazem w ręku i moje włosy wreszcie przestaną wypadać, trzymajcie kciuki! :)

Wasza recenzjatorka (PS: wiecie, że nie ma takiego słowa? :) )
Czytaj dalej »

odżywka eveline 8w1

Witajcie! :)
Dziś przychodzę do Was z recenzją odżywki do paznokci, słynnej, kontrowersyjnej :
Eveline, Nail Therapy Professional, 8w1 Total Action, Skoncentrowana odżywka do paznokci





Skład: Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nirtocellulose, Phthalic Anhydride / Trimellitic Anhydride / Glycols Copolymer, Acetyl Tributyl Citrate, Isopropyl Alcohol, Aqua, Fomaldehyde (2%), Acetyl Triethyl Citrate, Stearalkonium Hectorite,

 Adipic Acid / Fumaric Acid / Phthalic Acid/ Tricyclodecane Dimethanol Copolymer, CI77891, N-Butyl Alcohol, Citric Acid, Diamond Powder.


Mimo wielu negatywnych opinii, zdecydowałam się spróbować, bo moje paznokcie były bardzo słabe, rozdwajały się, łamały. Stosowałam przez ok 2 tygodnie wedle zaleceń

producenta, czyli malowałam paznokcie codziennie przez 3 dni jedną warstwą, po 3 dniach zmywałam i tak w kółko. Później malowałam paznokcie ok 2 razy tygodniowo.
Teraz stosuję ją jako bazę pod lakier. 


Efekty oceńcie sami :) Dodam tylko, że paznokcie były obcinane 2 razy i piłowane kilkakrotnie :D



Starałam się uchwycić zużycie:



Mnie efekty się podobają, na pewno będę wracać do tej odżywki :)
Jeszcze dzisiaj postaram się dodać recenzję 2 szminek a Avonu i przedstawić 
Wam mój plan włosowy ;d

A Wy miałyście tą odżywkę? Sprawdziła się?

Miłej majówki, 
Wasza recenzjatorka! ;*





Czytaj dalej »

Cześć ;)

Dzisiaj przedstawię Wam moje nowe zdobycze do pielęgnacji włosów i  pierwsze odczucia z ich stosowania :)
Oto one:

Płyn do higieny intymnej facelle sensitive, o którym naczytałam się mnóstwo komentarzy i zdecydowałam sprawdzić go na własnych włosach.



Skład: Aqua, Lauryl Glucoside (łagodny detergnet), Cocamidopropyl Betaine (łagodny detergent), Lactic Acid (kwas mlekowy, ma właściwości odżywcze i zatrzymujące wodę), Glycerin (gliceryna, utrzymuje wilgoć), Sodium Chloride (może podrażniać), Sodium Benzoate, Coco-Glucoside (detergent), Glyceryl Oleate (substancja zmiękczająca), Sorbitol (zagęszczacz, daje "poślizg"), Urea (mocznik odpowiedzialny za nawilżanie), Propylene Glycol (rozpuszczalniki, glikol zalicza się też do nawilżaczy), Allantoin (powoduje przyspieszenie odbudowy naskórka ), C12-15 Alkyl Lactate, Parfum, Serine, Sodium Lactate, Butylene Glycol, Chamomilla Recutit Flower Extract, Persea Gratissima Fruit Extract, Ethoxydiglycol, Bisabolol, Potassium Sorbate.

Użyłam go dopiero raz. Nie zrobił mi z włosami nic złego :D, pachnie niezbyt fajnie, ale ma całkiem w porządku skład, jest delikatny, bo to w końcu żel do higieny intymnej. Poradził sobie idealnie ze zmyciem olejku łopianowego z włosów.  Zaraz po umyciu stosowałam balsam do włosów, dlatego nie zauważyłam plątania włosów, o którym czytałam na innych blogach. 

Druga rzecz to właśnie owy balsam do włosów- Joanna, Z Apteczki Babuni, Balsam nawilżająco - regenerujący


Skład: Aqua, Cetyl Alcohol (emolient), Cetearyl Alcohol (emolient, wygładzacz i zmiękczacz), Stearalkonium Chloride (ma właściwości odżywcze/ oprócz tego konserwujące), PEG-20 Stearate (emolient), Cetrimonium Chloride (przeciwdziała rozwojowi organizmów bakteryjnych), Isopropyl Alcohol (emolient), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (emolient, składnik odżywczy i zagęszczający, to pochodna glikolu polietylenowego i oleju rycynowego o wlaściwościach nawilżających), Mel Extract (miód odżywia, nawilża, nabłyszcza), Hydrolyzed Milk Protein (proteiny mleka-substancje czynne, odżywianie, wygładzanie, nabłyszczanie), Propylene Glycol (rozpuszczalniki, glikol zalicza się też do nawilżaczy), Panthenol (substancja odżywcza i łagodząca, przyspiesza odnowe naskórka), Triethanolamine, Parfum, Coumarin, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

Balsam ma rzadką konsystencję, ładny zapach, fajnie się go używa, nie obciążył moich włosów, opakowanie solidne. Nie nawilżył mi ich jakoś bardzo, ale nie rezygnuję z niego. Wiem, że muszę jedynie używać czegoś jeszcze na końcówki, bo do nich się nie nadaje.

Ostatni łup to olejek łopianowy z czerwoną papryką, Elfa, Green Pharmacy


Skład:Vegetable oil- olej roślinny, SC-CO2 - extract Arctium Lappa (Burdock)- ekstrakt z łopianu, Capsium Annuin Resih- ekstrakt z czerwonej papryki,  BHT-konserwant

Miałam problem z podgrzaniem. Zagotowałam wodę w garnuszku, włożyłam do niego kubeczek i do niego olejek w butelce. Niestety jakimś cudem dostała się do środka  kubka woda więc z opakowaniem stało się to czego się obawaiałam- trochę się zdeformowało, bo jest plastikowe. Etykietka też trochę się zniszczyła co widać na zdjęciu powyżej. Ale nie o to chodzi. Olejek jak na pierwsze zastosowanie spisał się dobrze. Włosy miłe w dotyku. Mam jednak wrażenie, że jest mało wydajny. Używałam go raz, a zniknęło około 1/3 opakowania, a starałam się oszczędzać.. Następnym razem na pewno  podgrzeję go wlewając go bezpośrednio do garnuszka :) 

To chyba tyle. Ogólnej recenzji możecie spodziewać się za jakieś 3 tygodnie.

+taki bonus, moje zdjęcie z Krk. moje włosy zostały wyprostowane pierwszy raz od jakiś 4 miesięcy, hańba ;<, więcej grzechów nie pamiętam



Trzymajcie się ciepło!
Wasza recenzjatorka :)



Czytaj dalej »