Zakupy, prezenty, wygrana, czyli kobieta szczęśliwa po polowaniu.

Cześć!
Ostatnio pisałam Wam o mojej 18-nastce, a także o prezentach. Może nie będę Was zarzucać zdjęciami ogromu biżuterii, tylko pokażę Wam ją w jakimś osobnym poście, jeśli chcecie. Dziś postanowiłam skupić się jedynie na kosmetykach. Pokażę Wam kilka nowości, ale nie tylko tych prezentowych, bo byłam na mini zakupach. Na zdjęciu brakuje jeszcze lakieru do paznokci z Wibo. Swoją drogą, dawno nie było tu żadnego mani, więc może niebawem coś z tej kategorii się pojawi :) Zapraszam do obejrzenia zdjęć.





Najbardziej cieszy mnie chyba fakt, że wreszcie przetestuję olej z pestek winogron! Czyhałam na ten spożywczy, żeby go wypróbować na włosach i na twarzy, ale mój zakup uprzedził prezent od przyjaciół :) Ostatnie zdjęcie przedstawia suplement diety Gesha Beauty, który wygrałam dla mojej mamy w konkursie u Blondregeneracji, za co bardzo dziękuję. Wróciła mi wiara w to, że warto brać udziały w konkursach czy rozdaniach. Sama jednak zapomniałam o tym, że Wam coś obiecałam, dlatego niebawem startuję z konkursem, już wiem jaka będzie nagroda! :)

Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Małe nowości, wielkie powroty.

Cześć!
Dziś tak szybciochem witam się z Wami, bo mam niewiele czasu. Jak wspominałam dziś w końcu moja impreza osiemnastkowa. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli i niebawem przybędę do Was z fotorelacją, jeśli jesteście zainteresowane. Tymczasem pokażę Wam co upolowałam wczoraj w Rossmanie i niedawno w Naturze.



Zakupy z Rossmana:
Bielenda, Maseczka ultranawilżająca (1,99)
Facelle, Żel do higieny intymnej (3,39)
Rexona, Antyperspirant w sprayu (6,49)
Wibo, Express growth, Lakier do paznokci nr. 304  (5,19)
oraz z Natury:  GP, Eliksir do włosów wypadających (ok. 8zł)

Wielkie powroty, dlatego, że znowu zakupiłam Facelle, bez którego bardzo ciężko mi się obejść. Jest to tak wielofunkcyjny kosmetyk, jak żaden z tych, które posiadam. 
Poza tym po romansie ze sztyftem od Dove, wróciłam do sprayu Rexony, tyle że w innej wersji. Jestem ciekawa, czy dziś się sprawdzi, dam na pewno znać.

Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Chciejstwa kosmetyczne lato 2014.

Cześć! :)
Lato zbliża się wielkimi krokami i pewnie teraz będzie więcej czasu, by wybrać się na małe zakupy. Świetnie się składa, bo niebawem robię imprezę 18stkową i być może wpadnie mi w ręce troszkę gotówki. Część na pewno wydam na przeróżne kosmetyki, w tym kolorówkę. Oczywiście już mam upatrzone cele, które postaram się nabyć. Poniżej możecie zobaczyć co sobie wymarzyłam.
Ostatnio kupiłam sobie zestaw 3 cieni z Sensique- czarny, biały i szary, aby zacząć się uczyć makijażu oka, którego nigdy nie umiem sobie wykonać. Na razie idzie mi to średnio, ale wierzę, że nabiorę wprawy. Czytałam wielokrotnie, że dla początkujących dobra jest paletka Sleeka, którą widzicie u góry, więc ją sobie kupię. Nie ma innego wyjścia. To nic, że kosztuje 50 zł, muszę to zrobić. Chociaż sama nie wierzę, że mogę wydać tyle kasy na cienie.
Na drugim miejscu podkład od Anabelle Minerals. Zbieram się do tego zakupu już długo i ciągle chodzi mi po głowie. Chcę czegoś naturalnego, co nie zrobi krzywdy mojej twarzy, ale zakryje to co niepotrzebne. Myślę, że z tym produktem się uda.
Dalej podkład Revlon, ale tego chyba nie muszę tłumaczyć. Tyle o nim słyszałam, że chyba się skuszę. Tym bardziej, że w nowym Rossmanie w moim mieście jest szafa Revlona.
I na koniec lakiery od GR, z serii Jelly Jewels, czyli coś jak biżuteria na paznokcie. Są świetne i muszę mieć chociaż 2 z nich. Rozglądam się też za innymi nowościami tej marki w dziedzinie lakierów i jest kilka perełek, które chętnie bym przygarnęła.

A Wy macie swoją wish listę na lato jeśli chodzi o kolorówkę? :)
Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Letnia pielęgnacja, cz. III {twarz}

Cześć! :)
Jak mija Wam weekend? Ja miałam w planach naukę, ale jak łatwo się domyśleć, oczywiście się nie uczyłam. Byłam pięć godzin na mieście w poszukiwaniu idealnej sukienki, której niestety nie znalazłam. Poszukiwania będę kontynuować z mamą w poniedziałek. Poza tym tylko czekam na wakacje. I odnoście tych wakacji, zapraszam na kolejną część serii, o którą poprosiła mnie jedna z czytelniczek :)

1. Używaj filtru. Tak jak w przypadku ciała, należy chronić twarz przed niepożądanym działaniem promieniowania UV. Staraj się nakładać filtr na twarz za każdym razem gdy wychodzisz z domu, a zwłaszcza gdy planujesz opalanie. Filtry, których powinnaś używać musisz dostosować do typu cery i tego w jaki sposób Twoja skóra się opala. 
Przykład: Pharmaceris, Sun Protect, nawilżający krem ochronny do twarzy 30 SPF.

2. Oczyszczaj skórę. Po powrocie do domu ze spaceru, czy kąpieli w jeziorze, powinniśmy oczyścić skórę twarzy, by usunąć z niej zarazki i szkodliwe związki. Możemy oczyszczać ją płynem micelarnym, specjalnym mydłem, żelem. W tej kwestii musisz zadecydować sama.
Przykład: Ziaja Pro, Fizjoderm żel


3. Nawadniaj skórę. Tak jak w pozostałych częściach tak i tutaj przypomnę, że powinniśmy wypijać przynajmniej 5 szklanek wody dziennie, a latem ich ilość powinna być zdecydowanie większa. Ważna jest również dieta, która dostarczy naszej skórze potrzebnych witamin oraz makro- i mikroelementów.

4. Nawilżaj twarz. W tej kwestii mogą przydać się kremy nawilżające o możliwie jak najbardziej naturalnym składzie, a także oleje. Czasem warto nałożyć na twarz kompres z oleju, wmasować go w skórę i pozostawić na noc. Ta metoda pomaga zachować nawilżenie skóry.
Przykład: Bioderma, Hydrabio Riche, krem nawilżający

5. Nie nakładaj grubej warstwy makijażu. To chyba jest oczywisty punkt. Jest lato, temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza, nakładasz podkład, korektor, puder i jeszcze może fluid, róż, bronzer, tusz, szminkę. Potem wszystko spływa, Twoje pory są zapchane a ludzie dziwnie na Ciebie patrzą. Nie polecam. Warto mieć też przy sobie nawilżane chusteczki, aby w podróży oczyszczać nimi spoconą skórę twarzy. 

Poprzednie części:

LETNIA PIELĘGNACJA, CZ.I {WŁOSY}

LETNIA PIELĘGNACJA, CZ. II {CIAŁO}

Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Letnia pielęgnacja, cz. II {ciało}

Cześć!
Jeśli interesuje Was część pierwsza Letniej pielęgnacji, dotycząca włosów kliknijcie tutaj. Tymczasem zapraszam do części poświęconej pielęgnacji ciała w czasie lata. Mam nadzieję, że wskazówki okażą się pomocne dla niektórych z Was.

1. Chroń ciało przed szkodliwym działaniem słońca. Wiadomo nie od dziś, że lato sprzyja nabyciu pięknego odcienia skóry. Pewnie, że lepiej się poopalać naturalnie, niż iść na solarium, ale wszystko ma swoje granice. Nie powinniśmy przebywać na słońcu zbyt długo, zwłaszcza w godzinach południowych. Jeżeli już gdzieś wychodzimy lub planujemy opalanie, używajmy kremów z filtrami UV. Jeśli słońce nigdy nie wyrządziło Ci jeszcze krzywdy i opalasz się na brązowo, to możesz używać filtrów SPF 15-20, jeśli jednak opalasz się na czerwono, albo planujesz wyjazd gdzieś, gdzie słońce na prawdę nieźle grzeje, użyj jak najsilniejszego filtru.
Przykład: BingoSpa, krem ochronny do ciała z mineralnym filtrem UV.

2. Nawilżaj i regeneruj skórę. Warto po kąpieli rano czy wieczorem (na noc) nałożyć grubszą warstwę kremu czy balsamu na ciało. Pomocne mogą być balsamy ,,after sun", które wspomogą skórę zmęczoną opalaniem. Krem można zastąpić też oliwką, która nawilży skórę.
Przykład: Babydream, oliwka dla dzieci.

3. Peelinguj ciało. Peeling poprawia krążenie krwi, pozwala na usunięcie martwego naskórka i wspomaga użycie kremu, który stosujemy po kąpieli. Warto zafundować sobie takie złuszczanie raz w tygodniu.
Przykład: Joanna, Peeling do ciała.

4. Nie zapominaj o higienie intymnej. Jeżeli nie używasz płynu do higieny intymnej, to lato jest świetnym czasem by to zmienić. Płyn przywraca odpowiednie pH i nie podrażnia wrażliwych miejsc. W podróż zabierz ze sobą jednorazowe nawilżane chusteczki, mogą okazać się pomocne do odświeżenia się. 
Przykład: Facelle, Żel do higieny intymnej.

7. Używaj antyperspirantu. Jest gorąco, będzie jeszcze goręcej. Pocisz się jak każdy i wątpię, że Twój pot pachnie, dlatego na prawdę polecam użycie fafkulca pod pachą i problem się zmniejsza. Niezależnie od płci, nie dołączaj kolejnego zapachu w komunikacji miejskiej i pozwól innym oddychać. Zrób to jeśli nie dla siebie, to w czynie społecznym. Warto też pamiętać o depilacji.
Przykład: Rexona, Antyperspirant 48h

6. Dieta i nawadnianie. Lato to świetna okazja, by dokarmić się witaminami. Nie zapominajmy jednak o posiłkach innych niż owoce i warzywa. Jedzmy także m.in mięso, ryby, by uzupełniać makro i mikro elementy, takie jak np. żelazo. Ważne jest także picie odpowiedniej ilości wody. Starajmy się wypijać minimum 1,5 litra wody dziennie (powinniśmy pić ok. 4l w wakacje). Nie powinniśmy też pić dużej ilości alkoholu i palić papierosów, czemu sprzyjają wakacyjne imprezy. (fragment pochodzi z poprzedniego posta)

Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Letnia pielęgnacja, cz.I {włosy}

Witajcie!
Pod przedostatnim postem dostałam prośbę od jednej z czytelniczek- Asi, o to abym napisała coś o pielęgnacji włosów i ciała latem. Stwierdziłam, że to świetny pomysł i oto powstaje nowa seria- Letnia pielęgnacja. Dziś o włosach, następnym razem o ciele, o twarzy, o stopach. Mam nadzieję, że tematyka Was zaciekawi, bo przecież lato już niebawem. Zachęcam Was też do tego, by w komentarzach pisać, jaki temat postów Was szczególnie interesuje, to dla mnie duża wskazówka, bo przecież piszę dla Was :)

Jeśli jesteśmy już w temacie lata, to mam nadzieję, że dziewczyny, które zadeklarowały się do ćwiczeń, dalej je robią i podzielą się z nami niebawem efektem swojej pracy nad ciałem :) 

~*~

Podstawą pielęgnacji włosów latem jest tak na prawdę ich ochrona. Powinniśmy zabezpieczać je przed kontaktem z wodą chlorowaną oraz słoną, a także przed długim kontaktem bezpośrednio ze słońcem. Ważne jest też dbanie o ich odpowiednie nawilżenie. Poniżej w kilku punktach opiszę, co powinniśmy robić, żeby włosy w trakcie lata nie stały się wysuszone i pozbawione życia.

1. Chroń je przed słońcem. Pomocne będą tutaj głównie nakrycia głowy, np. kapelusz. Ostatnio zresztą wracają do mody, więc można połączyć przyjemne z pożytecznym. Nakrycia głowy nie tylko zabezpieczają ją przed nagrzaniem, ale również chronią nasze włosy. Warto też pamiętać o kosmetykach z filtrem UV. Dlatego już teraz możecie rozpocząć poszukiwania mgiełki do włosów z filtrem. Ważne jest, by psikać nią włosy przed wyjściem na dwór i nie spłukiwać jej z włosów.
Przykład: L'Biotica, Biovax Quick, Dwufazowa odżywka bez spłukiwania do włosów ciemnych.

2. Zabezpieczaj przed kąpielą. Na basen zawsze zabieram ze sobą olej i nim smaruję włosy przed wejściem. To pozwala w jakimś stopniu zabezpieczyć je przed wodą chlorowaną. Podobnie jeśli wybieramy się nad wodę także pamiętajmy o ochronie dla włosów.
Przykład: Rossman, Babydream, Pflegeol

3. Upięcia. W czasie kąpieli powinniśmy wiązać włosy, zwłaszcza gdy mamy na nich nałożony olej. Poza tym, związane włosy sprawiają, że jest nam chłodniej, a przy tym są mniej narażone na niszczący wiatr, słońce, czy chlorowaną wodę.

4. Unikanie suszenia. Włosy narażone na promienie słoneczne będą w trochę gorszej kondycji, więc po co jeszcze dodatkowo pogarszać ich stan suszarką? Pozwólmy włosom naturalnie wyschnąć, albo używajmy suszarki z chłodnym nawiewem. Ważne jest też, by nie wychodzić z mokrą głową na dwór, co wydawałoby się, przyspieszy proces suszenia. Włosy mokre, wchłaniają więcej, także tego co niszczące.



5. Odpowiednie nawilżenie. Oprócz zabezpieczania włosów powinniśmy je także odżywiać. Nawilżenie włosów pomoże nam utrzymać ich olejowanie przed myciem, a także emolientowe i humektantowe maski. Warto od czasu do czasu zafundować sobie włosowe spa, czyli bogatą pielęgnację np. raz na 2 tygodnie, gdy dłużej potrzymamy produkty na włosach, zrobimy sobie włosową saunę, pozwolimy im naturalnie wyschnąć.
Przykład: Garnier Ultra Doux, Odżywka do włosów suchych i zniszczonych Awokado i Masło karite.

6. Dieta i nawadnianie. Lato to świetna okazja, by dokarmić się witaminami. Nie zapominajmy jednak o posiłkach innych niż owoce i warzywa. Jedzmy także m.in mięso, ryby, by uzupełniać makro i mikro elementy, takie jak np. żelazo. Ważne jest także picie odpowiedniej ilości wody. Starajmy się wypijać minimum 1,5 litra wody dziennie. Nie powinniśmy też pić dużej ilości alkoholu i palić papierosów, czemu sprzyjają wakacyjne imprezy.

7. Dbajmy o końcówki. Pomocne będą tutaj silikony. Kosmetyki zawierające silikony mogą obciążać włosy, dlatego warto stosować je głównie na końcówki, by nie uzyskać 'przyklapu'.
Przykład: Marion, 7 efektów, Kuracja z olejkiem arganowym

8. Mycie włosów. Latem skóra głowy bardziej się poci, jesteśmy w ruchu, kąpiemy się w słonej i chlorowanej wodzie, nakładamy na włosy silikony. Powinniśmy więc pamiętać o regularnym oczyszczaniu włosów szamponem z SLS. Z drugiej strony, włosy są bardziej narażone na wysuszenie, więc należałoby używać delikatnych szamponów. Najważniejsze to znaleźć równowagę. Mi odpowiada mycie na zmianę- raz szamponem łagodnym, raz silnym. 
Przykład: Barwa, Barwa ziołowa, Szampon pokrzywowy (z SLS)
Rossman, Facelle Intim, Płyn do higieny intymnej (delikatniejszy)

Recenzjatorka


Czytaj dalej »

Zapuszczanie włosów na lato, kolejny etap :)

Cześć!
Jak wiecie z bocznego paska, biorę udział w akcji Zapuszczamy Włosy na lato. Ostatnio bardzo zaniedbałam suplementację i wcierki. Ogólnie nie przywiązywałam uwagi do tego, żeby starać się o większy przyrost w ostatnich miesiącach. Ale jakiś czas temu zakupiłam opakowanie pokrzywy, a później skrzypu. Musiałam jednak na chwilę przerwać picie tych ziół, ale już zaczynam od nowa. I na razie nie chcę robić nic nowego, poza tym, aby sprawdzić rezultaty jedynie przy piciu skrzypu i pokrzywy. Smak o dziwo już nie przeszkadza mi tak bardzo jak kiedyś, mam nadzieję, że nasza przyjaźń zaowocuje. Polecam spróbować! Przy okazji uzupełnię sobie ubytki żelaza w diecie :)


Moja kuracja skrzypem i pokrzywą potrwa miesiąc. Jeśli przyniesie jakieś efekty, to później ograniczę ilość (teraz zaparzam w 1 szklance skrzyp i pokrzywę razem i piję raz dziennie, albo jedno rano, a drugie wieczorem) i wprowadzę wcierkę. Jeśli nie, to będę tylko wcierać coś nowego w skalp. I nawet już wiem co to będzie :) Zmajstruję sobie wcierkę DIY. W końcu chyba muszę zrobić to zamówienie na jakiejś stronie, bo odwlekam to w nieskończoność. Moja wcierka będzie połączeniem głównie dwóch składników. Ukazane są poniżej, zdjęcia pochodzą ze strony zróbsobiekrem.pl

 

Kofeina farmaceutyczna oraz ekstrakt z żeń-szenia. Czyli substancja oraz proszek- obie rozpuszczalne w wodzie, co znacznie ułatwi sprawę. Zobaczymy co uda mi się zmajstrować. O tworzeniu wcierki myślę, że napiszę jakoś pod koniec czerwca :)

W najbliższym czasie dodam również aktualizację włosową z czerwca i mam nadzieję, że Wy także zauważycie, że włosy trochę mi podrosły. Ostatnio zauważyłam, że nawet dość sporo od ostatniego podcięcia.

Recenzjatorka

Czytaj dalej »