Witajcie!
Przygotujcie się na posta- tasiemca. Będzie on opowiadał o 3 olejach, których aktualnie używam najczęściej w mojej pielęgnacji włosów i twarzy. Znajdziecie tutaj kilka słów o ich właściwościach, cenach, dostępności w różnych sklepach, pierwszych wrażeniach ze stosowania ale także opinię wyrobioną po pół roku stosowania, więc zapraszam :)
Olej arganowy
Swój zamówiłam ze strony Goremi (
zdrowekosmetyki.com), na której za 30 ml oleju płacimy 5,10 zł. Dla porównania na ZSK za tą samą pojemność płacimy 16,50 zł.
Olej arganowy to bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz witaminy E. Ma właściwości nawilżające, regenerujące i ochronne. Poprawia elastyczność skóry i może pomóc w walce z trądzikiem.
Na moich włosach olejek arganowy solo się zupełnie nie sprawdza. Nie robi z nimi zwyczajnie nic. Poza tym nie pachnie zbyt ładnie. Dopiero gdy dodałam go do odżywki, która sama w sobie także nie miała spektakularnego działania, pokazał swoje właściwości. Włosy były nawilżone, ale jednak nie do końca dociążone. Moje włosy lubią produkty, które zawierają olej arganowy i dlatego bardzo się zdziwiłam, gdy czysty olej się na nich nie sprawdził.
Z kolei na skórze od razu przyniósł ciekawe efekty- stała się bardziej nawilżona, wyskakiwało na niej mniej niespodzianek. Zazwyczaj cienką warstwę oleju wmasowuję w skórę wieczorem. Z czasem jego działanie na twarzy trochę osłabło, być może skóra przyzwyczaiła się do tego oleju. Wtedy do pielęgnacji włączyłam najpierw olej z awokado oraz później z pestek winogron i teraz stosuję wszystkie trzy naprzemiennie.
Olej avocado
Mój również pochodzi ze sklepu Goremi, bo zamówiłam go razem z olejem arganowym. W tym sklepie za 30 ml oleju rafinowanego zapłacimy 3,55 zł. Na ZSK 30 ml organicznego oleju kosztuje 12,99 zł, a naturalnego 5,47 zł.
Olej avocado jest nazywany olejem 7 witamin (A, B, D, E, H, K, PP), jest łatwo wchłaniany przez skórę. Ma działanie regenerujące, kojące, ochronne i wygładzające.
Na moich wysokoporowatych, suchych włosach ten olej sprawdza się genialnie. Pozostawia je nawilżone i dociążone, nie rozprostowując przy tym ich naturalnego skrętu. Zarówno solo jak i dodawany do innych produktów przynosi świetne efekty.
Podobnie działa na skórę, pozostawiając ją ukojoną i nawilżoną. Stosuję go podobnie jak olej arganowy. Ten ma zdecydowanie ładniejszy zapach :)
Olej z pestek winogron
Ten, który posiadam to akurat prezent, ale olej z pestek winogron znajdziecie nawet w marketach z artykułami spożywczymi. Na Triny.pl za 30 ml zapłacimy 13,60 zł.
Jest bogactwem nienasyconych kwasów tłuszczowych, witaminy E, A, B6 oraz minerałów. Zapewnia nawilżenie oraz zapobiega powstawaniu zmarszczek. Jest pomocny w walce z opuchlizną wokół oczu. Co ciekawe pomaga też w przypadku leczenia żylaków i pajączków.
Od początku do tej pory- przez pół roku niestety używany w różnych formach, nie został polubiony przez moje włosy.
Ze skórą na szczęście jest trochę inaczej. Używa się go dużo przyjemniej niż pozostałych olei, ponieważ jest rzadszy i mniej tłusty. Dlatego szybciej się wchłania i nie brudzi tak wszystkiego w okół. Nie ma silnego zapachu, jest on niemal niewyczuwalny. Pozostawia skórę nawilżoną, ale nie jest to tak silne nawilżenie, jak po użyciu oleju arganowego czy avocado.
A jak u Was sprawdziły się te oleje? Napiszcie koniecznie, jaki jest Wasz ulubiony olej! :)
Pozdrawiam, Recenzjatorka