Jedwab w płynie od Green Pharmacy- czy warto kupić?

Witajcie kochani!
Czas mnie nagli, więc zostawiam Was z recenzją mojego ulubionego serum na końcówki:

Green Pharmacy, Jedwab w płynie
- serum na łamliwe końcówki
'

Od producenta: Jedwab w płynie, serum na łamliwe końcówki. 100% ekstraktu aloesu. Bardzo silnie skoncentrowane serum wygładza końcówki włosów i przeciwdziała ich rozdwajaniu, dla efektu jednolitych włosów na całej ich długości. Przeznaczone do włosów: cienkich, delikatnych, łamliwych, uwrażliwionych na wskutek działania czynników chemicznych i/lub mechanicznych, przemęczonych zabiegami fryzjerskimi. Dzięki lekkiej formule nie obciąża włosów. Olejki ryżowy i kameliowy regenerują uszkodzoną strukturę włosa i chronią końcówki przed rozdwajaniem. 100% ekstrakt aloesu i olejek cedrowy nawilżają przesuszone partie włosów przywracając im lśniący, zdrowy wygląd.
Sposób użycia: rozprowadzić 1-2 kropelki serum na końcówki suchych lub zwilżonych włosów. Nie spłukiwać. 

Cena/pojemność:  ok. 8zł/30ml

Skład:


Na początku składu mamy silikon lotny, silikonowy emolient, oliwę z oliwek, ekstrakt z aloesu, olej ryżowy i tak dalej.. :) Skład według mnie jest bardzo fajny i na pewno idealnie nada się na końcówki.

Co na +?
+wygodne opakowanie
+dobry skład
+dobrze zabezpiecza końcówki przed rozdwajaniem
+dostępność (Natura)
+cena

Co na -?
-nie znalazłam :)


A Wy co sądzicie na jego temat? :)
Polecam wypróbować!

Ps: Zapraszam Was do mojego rozdania z poprzedniej notki,
gdzie do wygrania jest m.in szampon tej samej firmy :)

R.

Czytaj dalej »

Pierwsze ROZDANIE kosmetyczne :)

Witajcie moi drodzy!
Tak jak wspominałam mam coś dla Was :)! To takie małe podziękowanie za to, że jesteście, że czytacie mojego bloga i zawsze mogę na Was liczyć. Zapraszam Was do wzięcia udziału w rozdaniu, niezależnie od tego od jak dawna jesteście ze mną! :)

Oto co możecie wygrać niezależnie od liczby chętnych:


Czyli:
-Green Pharmacy, szampon do włosów suchych
-Alterra, mydełko pielęgnacyjne
-Eveline, lakier do zdobień
-Joanna, peeling myjący

!! Jeśli jednak do rozdania zgłosi się więcej niż 50 osób to do wygranej dorzucam: !!
-odżywkę Garnier, Awokado i Masło Karite
-wodę pokrzywową
-niespodziankę o boskim zapachu :)

~*~

Regulamin
1) Organizatorem i sponsorem nagród jest autorka bloga Recenzjatorka
2) Przedmiotem rozdania są tylko nowe kosmetyki. 
3) W rozdaniu wygrywa tylko jedna osoba.
4) Z osobą, która wygra na drodze losowania skontaktuję się drogą mailową.
5) Rozdanie trwa od 27.10.2013. do 27.11.2013 włącznie  (do północy), zgłoszenia po tej dacie nie zostaną uwzględnione.
6) Wyniki rozdania podam do 30.11.2013
7) Na maila od osoby, która wygrała z adresem, na który mam wysłać przesyłkę czekam 3 dni, w razie jego braku wylosuję inną osobę spośród tych, które wzięły udział w rozdaniu.
8) Nagrody zostaną wysłane na mój koszt w ciągu 5 dni roboczych od otrzymania adresu.
9) Nagrody mogą zostać wysłane tylko na terenie Polski.
10) Do rozdania nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 29 lipca 1992 r. o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 Nr 4 poz. 27 z późniejszymi zmianami) 
11) Zastrzegam sobie prawo do zmiany regulaminu.
~*~

Co zrobić aby wziąć udział?

Obowiązkowo:
1) Dodać mojego bloga do obserwowanych.
2) Zgłosić chęć udziału w rozdaniu pod tym postem.
3) W komentarzu napisać nazwę swojego ulubionego kosmetyku.

Dodatkowo można:
1) Polubić mojego FanPage na Facebooku (+1pkt)
2) Dodać banner u siebie na blogu (+2pkt)
3) Dodać mojego bloga do blogrolla (+2pkt)
4) Napisać post na temat rozdania (+2pkt)
6)Udostępnić wiadomość o rozdaniu na Facebooku (+1pkt)
~*~

Wzór zgłoszenia:

1.Obserwuję jako: 
2.Mój e-mail: 
3. Mój ulubiony kosmetyk to:
4. Obserwuję na FB: tak/nie, jako:
5. Dodałam banner: tak/nie, adres bloga:
6. Dodałam do blogrolla: tak/nie, adres bloga
7. Post na temat rozdania: tak/nie, link
8. Udostępniłam na FB: tak/nie, link

~*~

Zapraszam do wzięcia udziału ! :)

Recenzjatorka
Czytaj dalej »

Plany październikowo-wrześniowe

Cześć! :)
W ostatnim poście opowiedziałam Wam o tym, co udało mi się już zrealizować, a teraz czas na to, czego dopiero mam zamiar dokonać. Chcecie poznać moje cele? :) Oto one:
                   
Po pierwsze chcę ZORGANIZOWAĆ DLA WAS ROZDANIE. Planuję rozpocząć je w niedzielę, ale zobaczymy czy się uwinę, bo na weekend wyjeżdżam. Postaram się nie trzymać Was długo w niepewności i pokazać Wam nagrody (które już mam skompletowane) jak najszybciej się da. Mam nadzieję, że będziecie zadowolone!

Kolejnym moim postanowieniem jest BAN ZAKUPOWY. Mimo, że tyle rzeczy wydaje mi się być potrzebnymi i wszystkie tak bardzo kusicie mnie na zakup mnóstwa świetnych produktów, to postanowiłam zacząć oszczędzać i ograniczyć moje wydatki i przede wszystkim wziąć się za denkowanie produktów, które zalegąją w szafkach.

Zacząć OLEJOWAĆ PAZNOKCIE, ale tym razem regularnie. Widziałam dużo Waszych relacji sprzed i po olejowaniu pazurków i jestem oczarowana, dlatego zamierzam sama do tego podejść :) Mam nadzieję, że tym razem wytrwać.


A Wy wyznaczyłyście sobie jakieś cele? :)

Wasza R.


Czytaj dalej »

O zrealizowanych (?) postanowieniach wrześniowych.

Cześć skarby!
Dziś dowiedziałam się o bardzo ciekawym, motywującym fakcie, a mianowicie, że niektórzy mężczyźni także czytają mojego bloga (normalni faceci, bez przymusu i zachęty, czytają, a nie oglądają obrazki), to przyjemna informacja :D (w tym miejscu pozdrawiam Cię Michale!). Wygłupiam się. Zapraszam do sensowniejszej części :)

O moich planach na wrzesień mogliście przeczytać tutaj (klik).
Czy udało mi się wytrwać? W większości tak, a mianowicie:


Wcieranie
We wrześniu wykończyłam Radical, a także prawie wykończyłam Kulpol i zaczęłam wcierać wodę brzozową, żeby nie przyzwyczaić skalpu do wcierek. Jestem z siebie dumna, bo wcierałam te cuda codziennie, a czasem dwa razy dziennie w skalp! :)

Ćwiczenia
Tu już było gorzej. Jeszcze na początku września robiłam codziennie brzuszki i trening brzucha z Mel B, pojawiała się też Chodakowska. Ale im dalej w rok szkolny, tym mniej czasu. I gdy przestałam ćwiczyć, zauważyłam pierwsze efekty- delikatny zarys mięśni na brzuchu. I przepadło, bo nie chce mi się ruszyć tyłka.

Olejowanie
Włosy olejowałam przed każdym myciem, czyli co 2-3 dni. Zauważyłam lepsze nawilżenie na długości. Zaczęłam stosować się do OCM i używałam też oleju na twarz, ale wytrwałam w tym jedynie ok. pół miesiąca i jak mi się przypomniało, to starałam się również trochę się pomazać olejkiem na twarzy :D
Olejowanie paznokci zawaliłam, bo byłam systematyczna tylko na początku września.

Podsumowując, regularne wcieranie uważam za swój mały sukces, z olejowania również jestem zadowolona (pomijając te paznokcie), a ćwiczenia zawaliłam, ale winę zrzucam na szkołę :D



W następnym poście o postanowieniach na październik/listopad :)
Bądźcie czujni, bo wspomnę również o niespodziance dla Was!

Recenzjatorka
Czytaj dalej »

Goodbye Damage, Odżywka wzmacniająca

Dobry wieczór kochani!
Jak się macie? Co robicie w jesienne wieczory? Ja dziś byłam na randce, jak to dziwnie brzmi, iść na randkę z kimś, z kim jest się w związku od dłuższego czasu. W każdym razie, byliśmy w kinie na ,,Chce się żyć". I film był świetny, polecam obejrzenie tego dzieła :) Przygotowałam dla Was recenzję odżywki, na którą niedawno panował szał, właściwie to na całą serię.. Która rzekomo ma usuwać rok zniszczeń w tydzień.. tak bardzo realne, prawda? :)


Mowa tu o..
Garnier Fructis, Goodbye Damage, Odżywka wzmacniająca


Od producenta: Odżywka wzmacniająca to wyjątkowe połączenie dwóch składników: Keraphyllu i olejku z owoców amli. Jej bogata, kremowa formuła o natychmiastowo rozpływającej się konsystencji wnika bezpośrednio do wnętrza włosów uzupełniając naprawcze działanie szamponu Fructis Goodbye Damage. Po umyciu włosów szamponem nałóż odżywkę na całą ich długość i po kilku chwilach spłucz by włosy stały się mocniejsze od nasady aż po same końce. 



Cena: ok. 8zł/200ml

Dostępność: np. Rossman, Natura, Biedronka

Skład: 

Moja opinia: Jedną z moich pierwszych odżywek w życiu była odżywka z serii Garnier Fructis, dlatego jakoś dobrze je wspominam :) Do tej jednak podchodziłam sceptycznie, bo obietnice producenta są zbyt wygórowane. Nic w tydzień nie sprawi, że nasze włosy się odbudują po rocznym katowaniu ich prostownicą, suszarką, farbowaniem czy czymś tam jeszcze. Więc obietnice producenta nie zostały spełnione. W opisie sposobu użycia nie ma informacji, czy spłukać ją, czy też nie. Używałam jej na oba sposoby.
Gdy zmyłam ją z włosów- włosy były gładkie, średnio nawilżone, przez krótki czas pachniały odżywką- a zapach jest boski!
Gdy zostawiłam ją bez spłukiwania- włosy były dociążone, jednak nie tak przyjemne jak po Garnier AiK, trochę sztywne, ale pachniały nieziemsko aż do następnego mycia.


Ogólnie odżywka nie jest zła i myślę, że warto ją wypróbować, ale ja do niej nie wrócę,
bo są lepsze odżywki w tej samej cenie :)


A Wy miałyście tę odżywkę albo inne produkty z tej serii?
Mnie ciekawi jeszcze maska..

Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Konkurs z Seboradin!

Cześć!
Kochane, dziś przychodzę do Was z informacją o świetnym konkursie :) Może czytałyście już na innych blogach co nieco na ten temat, tym bardziej zapraszam do wzięcia udziału! Bo gra jest warta świeczki.. 
Do wygrania bowiem jest zestaw produktów Seboradin o wartości 200PLN!
A wystarczy tylko pokazać swój pomysł na jesienną fryzurę! :)


Wszystkie informacje o konkursie znajdziecie TUTAJ (klik)

Zasady konkursu :
Konkurs "Jesienne inspiracje Seboradin" to konkurs dla tych którzy lubią eksperymentować ze swoją fryzurą! Co musicie zrobić? Przygotujcie jesienną wersję swojej fryzury, zróbcie zdjęcie na którym macie w ręku kartkę z nazwą naszego konkursu i zamieście je w aplikacji. Zachęcajcie znajomych do głosowania! 


Gorąco Was zapraszam do wzięcia udziału!
Sama chyba zabiorę się za eksperymentowanie z moimi włosami :D

Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Mini-recenzje kosmetyków do włosów z września

Cześć :)
Jak się macie? Ja zaraz uciekam do nauki biologii :(, ale postanowiłam 
wpaść do Was na chwilę. Zdjęć z wyjazdu do Białowieży jeszcze nie mam na komputerze, ale niebawem postaram się z Wami nimi podzielić. Dziś mam przygotowałam takie mini-recenzje, wstępne oceny kosmetyków do pielęgnacji włosów, które kupiłam we wrześniu. Zapraszam :)!


Barwa, Woda brzozowa
Kupiłam ją, bo chciałam odzwyczaić skalp od mojej ulubionej wcierki jaką jest Kulpol L-102.
Przyznam szczerze, że jestem trochę zawiedziona. Jest ona na bazie alkoholu, tak jak wyżej wymieniony Kulpol, a w niej duużo bardziej czuć zapach alkoholu, co mi przeszkadza strasznie. Oprócz tego mam wrażenie, że woda brzozowa przyspiesza u mnie przetłuszczanie się skóry głowy. Mimo wszystko, daję jej szansę, ale nie używam jej codziennie, a co drugi, albo co trzeci dzień, zazwyczaj w dniu mycia włosów. Cena nie jest wysoka (coś koło 6zł), produkt jest wydajny i na pewno nie zaszkodzi spróbować. Ostateczną opinię wystawię po skończeniu całej buteleczki, aktualnie jest jeszcze 3/4 :)

Babydream, Olejek pielęgnacyjny
Tyle razy już czytałam o Babydreamie na Waszych blogach, że musiałam go kupić.
Byłam zainteresowana wersją dla mam, ale niestety nie było i nie ma go w moim Rossmanie.
Ten upolowałam na promocji za chyba 5,50. I jest świetny! Dużo lepiej działa na moje włosy niż olejki Alterry. Ma fajną konsystencję, nawilża włosy, jestem oczarowana. Zużyłam ok. 1/3 produktu, więc na recenzję końcową musicie poczekać jeszcze ok. 1,5 miesiąca.

Green Pharmacy, Szampon do włosów osłabionych i zniszczonych
Przyznam szczerze, że Facelle totalnie mi się znudził i jest dla mnie zbyt tępy, dlatego szukałam czegoś delikatnego do mycia włosów i padło na ten szampon. Ma ciekawy skład, piękne opakowanie, według mnie też bardzo przyjemnie pachnie, jak na delikatny szampon to dobrze się pieni i  oczyszcza skórę głowy. Nie wymagam niczego więcej. Kupiłam na promocji za ok. 5 zł. Jak najbardziej polecam :)

I jeszcze jeden produkt, który nie załapał się na powyższe zdjęcie:


Alterra, Maska do włosów suchych i zniszczonych, Granat i Aloes
Uwielbiam ją! O ile szampon i odżywka z tej serii nie spisały się u mnie zbyt dobrze,
to ten produkt jest świetny :) Pięknie pachnie, dobrze nawilża włosy, już przy spłukiwaniu czuć
wyraźną różnicę, włosy są gładkie. Zużyłam już pół opakowania i tu jedyny minus- opakowanie.
Chyba wolałabym, żeby została zamknięta w słoiczku. Kosztowała coś ok. 7 zł.

Miałyście któryś z tych produktów? Jak sprawdził się u Was?

+zapraszam do polubienia

Buziaki!

Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Subiektywny przegląd gazetek z Rossmana, Natury i katalogu Avon.

Cześć! :)
Początkowo chciałam pokazać Wam gazetki w całości, ale to głupota, bo każda z nas ma do nich dostęp przez internet. Wybrałam więc najciekawsze według mnie oferty tego miesiąca zawarte w gazetkach i postanowiłam się nimi z Wami podzielić. Produkty, które Wam polecam, albo które chcę kupić zachęcona dobrymi recenzjami oznaczone są serduszkiem, ot- taki przyjazny akcent.

Rossman



Olejek z Babydream, który chciałabym przetestować, ale w moim rossmanie go nie ma..
Krem do rąk z Isany, miałam go i jest bardzo fajny, a za taką cenę grzech nie wziąć! 
Spray do stóp Fusswohl, używam go i bardzo lubię :)


Krem siarkowa moc- dużo dobrego o nim słyszałam, miałam maseczkę tej firmy i była bardzo fajna, więc jeśli starczy budżetu to kupię go sobie

O pomadkach Alterry pewnie słyszałyście, bo podobno mają świetny wpływ na... rzęsy :D Cena jak najbardziej zachęca do przetestowania


Olejek Babydream, tym razem w wersji dla dzieci- polecam do olejowania włosów :)


Odżywkę Nivea Long Repair poleca wiele z Was, miałam jej próbkę i byłam zadowolona :)
Niestety w moim Rossmanie (i w Naturze też) nie ma tej wersji, jedynie intense repair, muszę porównać składy.


Natura


W gazetce mgiełka GlissKura za 11,99, a ja dziś chciałam ją kupić i poszłam do Rossmana, gdzie była 3 zł droższa. Jutro podbijam Naturę :D

Szampony Green Pharmacy bardzo dobrze się u mnie spisują, więc polecam, a cena chyba mówi sama za siebie "weź mnie do koszyka"

Szampony z Joanny w takiej cenie wyglądają zachęcająco. Jeśli szukacie czegoś do oczyszczania to polecam wypróbować.

Wcierki/ Spraye z Provit. Czytałam u którejś z Was pozytywną opinię na temat ich wcierki na wypadanie włosów. Gdyby nie to, że aktualnie stosuję wodę brzozową, to pewnie bym po nią sięgnęła.

Ampułki Joanna Rzepa pewnie są Wam znane, promocja dość spora bo obniżka o ponad 6 zł, więc warto wziąć je ze sobą będąc w Naturze :)


Peelingi myjące z Joanny bardzo mnie ciekawią. Wersje zapachowe są świetne i pewnie bym się na nie skusiła, gdyby nie to, że jeszcze mam ich zwykłe peelingi.

Peelingi z Perfecty kuszą ceną, bo obniżka o 5 zł, to zawsze coś. Chętnie bym przygarnęła taki, ale chcę wykończyć to co mam.

Olejki z Bielendy wyglądają bardzo ciekawie, dobra alternatywa dla zwykłych żeli pod prysznic czy do kąpieli. Myślę, że warto wypróbować :)

Avon

I tu przyznam, że się zawiodłam. Avon ze wszystkim jest 'do tyłu'. Dopiero teraz w ofercie pojawiły się szminki w kredce czy magnetyczne lakiery. Moją uwagę przykuły jednak perfumy na których promocję czekałam z niecierpliwością: Summer White Sunset. Druga wersja też wydaje się być ciekawa, ale próbkę miałam tylko pomarańczowej.



Warto spojrzeć na puder Color Trend, który chyba sobie kupię, bo słyszałam kilka dobrych opinii :)
Ładnie prezentują się też brokaty, ale na allegro kupimy je 4 razy taniej :)


Przypominam, że to subiektywny przegląd i nie musicie się z nim zgadzać :)
Znalazłyście coś dla siebie w gazetkach? 


Recenzjatorka
Czytaj dalej »

Przyczyny i sposoby likwidowania przetłuszczania się skóry głowy

Cześć! :)
Dziś już ostatni post z serii Wrześniowych Postów Włosowych. Trochę mi się to przeciągnęło.
Teraz już zaczynam znowu recenzje, porady i tym podobne, ale oczywiście o włosach nadal będę pisać. 
Co myślicie o akcjach tematycznych? Zrobić kolejną?


Przyczyny

Podłoże problemu może być różne, nie ma na to reguły. Do najczęstszych przyczyn należą: zaburzenia gospodarki hormonalnej, nieprawidłowa dieta, okres dojrzewania, problemy układu nerwowego, a także niewłaściwa pielęgnacja (zbyt częste oczyszczanie, wysuszanie skalpu). By określić przyczynę warto udać się do dermatologa, zmienić pielęgnację, dietę. 

Sposoby zapobiegania

Jeśli jesteś posiadaczką przetłuszczającej się skóry głowy, powinnaś unikać: mycia głowy silnym detergentem, używania gorącej wody, gorącego nawiewu suszarki, nakładania kosmetyków nawilżających tuż przy/na skórze głowy. 

Sposoby zapobiegania:

-> zmień pielęgnację- używaj raz w tygodniu szamponu z SLS w składzie, a na co dzień stosuj delikatniejszy szampon, np. z Green Pharmacy, Facelle, Babydream, Hipp; nie nakładaj odżywki przy skalpie po myciu, przed oczyszczaniem spokojnie możesz zastosować olej czy też maskę na skórę głowy

-> temperatura wody, którą myjemy głowę powinna być zbliżona do temperatury naszego ciała, by nie pobudzać gruczołów łojowych do pracy

-> jeśli suszysz włosy, zrezygnuj z ciepłego nawiewu

-> jeśli chodzi o dietę, zrezygnuj ze słodyczy, ostrych przypraw, pełnotłustych posiłków, alkoholu i papierosów

-> warto stosować płukanki ziołowe, np. z rumianku, bylicy bożego drzewka, łopianu,; a także wcierki, np. Seboren; same musicie wybrać, czy wolicie wcierki na bazie alkoholu, czy też nie, sprawdzić reakcję skalpu, bo co włos to obyczaj

-> należałoby też zatroszczyć się o nasze szczotki, czy inne narzędzia, których używamy do stylizacji włosów, bo na nich również gromadzi się sebum z naszej skóry, czyli akcja myjemy szczotki i grzebienie :)



Nie wiem czy wspomniałam o wszystkim, ale mam nadzieję, że komuś te informacje się przydadzą :)
Możecie dodać coś od siebie!

Recenzjatorka


Czytaj dalej »

Pomysły na pielęgnację włosów.

Cześć! :)
Pewnie część z Was często odwiedza strony typu zszywka, a jeśli tak, to na pewno często natykacie się tam na różne pomysły odnośnie pielęgnacji włosów :) Ja też klika takich znalazłam, większość wypróbowałam i zamierzam Wam się pochwalić co to było i jakie przyniosło efekty na moich wysokoporowatych włosach :)

1. Laminowanie włosów żelatyną- link po kliknięciu

1 łyżkę żelatyny rozpuść w 3 łyżkach bardzo ciepłej wody, dokładnie wymieszaj aż znikną grudki.Odstaw miseczkę z rozpuszczoną żelatyną do ostygnięcia, a w tym czasie umyj włosy i lekko osusz ręcznikiem. Dodaj około łyżki odżywki i rozprowadź na włosach, dokładnie przeciągając palcami z żelatyną po każdym kosmyku.Owiń włosy szczelnie folią (możesz wykorzystać zwykłą torebkę foliową) a następnie ręcznikiem i pozostaw na co najmniej 45 minut. Dokładnie spłucz.


Efekt na moich włosach: Laminowanie niestety się im nie spodobało. Były po tym zabiegu wysuszone, błagały o nawilżenie. 


2.  Olejek rycynowy- klik


Efekt na moich włosach: olejek rycynowy zazwyczaj nakładam jedynie na skalp i tę metodę Wam polecam. Stosowany na długości może wysuszać włosy. A że te dwa zdjęcia to oszustwo, to chyba widać.. :)


3. Maseczka z żółtka, jogurtu i miodu- klik

Maseczka składa się z dwóch łyżek jogurtu naturalnego, łyżki miodu i jednego żółtka. Składniki należy wymieszać i nałożyć na umyte, wilgotne włosy. Następnie owinąć głowę czepkiem i ręcznikiem (ciepło aktywuje wnikanie składników odżywczych do wnętrza włosa). Po upływie 15 minut zmyć ciepłą wodą.


Efekt na moich włosach: Maseczka wygładza włosy i były bardzo przyjemne po jej zastosowaniu. Niestety tylko po pierwszym użyciu. Później już nie działała tak dobrze. Ale polecam wypróbować :)


Te których nie stosowałam:

4.Maseczka z octem i gliceryną- klik.


5. Pieprz przeciwko wypadaniu włosów- klik.

Podczas mycia włosów do szamponu dodać 1 łyżeczką pieprzu, tą mieszanką umyć włosy i spłukać.



Czy stosowałyście któryś z tych patentów?
Jak się u Was sprawdził?
Często robicie takie domowe 'eksperymenty', czy wolicie gotowe kosmetyki?

Recenzjatorka





Czytaj dalej »

Mix zdjęciowy :)

Witajcie kochani!

Za chwilę uciekam się pakować, bo jutro wyjeżdżam do Białowieży. Postaram się zajrzeć do Was w ciągu pobytu poza domem, ale nie wiem, czy uda mi się napisać posta. Dziś mam dla Was mini mix zdjęciowy. Nie chciałam Was zawalać mnóstwem zdjęć, bo pewnie trochę ich będzie po moim powrocie i też będę chciała się z Wami nimi podzielić, jeśli macie ochotę. Zapraszam do prześledzenia:

maliny z ogródka, ostatnie w sezonie/ poczytuję sobie książki o żywieniu, planuję serię postów dotyczących tej dziedziny/ róża- jeden z prezentów od mojego TŻ na naszą rocznicę :)


napój aloesowy, bardzo smaczny, skład bardzo w porządku, z Carrefour'a, polecam :D/ jeden z mnóstwa pięknych muchomorów, podczas wyprawy do lasu/ taki widok zastałam na dworze, gdy wychodziłam do domu- szron osadził się wszędzie i pierwszy raz pomyślałam tej jesieni o zbliżających się mrozach/ gruszki od babci, upiekłam z nich ciasto :)

Zapraszam Was tym samym do zaglądania na mojego instagrama- klik.
I jak już się reklamuję, to możecie również klikać na Facebooku :)- klik.

Trzymajcie się ciepło! :)
Recenzjatorka

Czytaj dalej »

Aktualizacja włosowa września.

Cześć!
Mam nadzieję, że wybaczycie mi moją nieobecność na blogu. Ostatnio tylko siedzę w książkach, a kiedy już znalazłam wolną chwilę na dodanie posta i odwiedzenie Waszych blogów, internet odmówił mi posłuszeństwa. Dlatego dziś zaległa aktualizacja włosowa za wrzesień :)
Z racji, że aktualizacja sierpniowa była dość nietypowa- klik, to do zdjęcia aktualnego porównam zdjęcie sprzed dwóch miesięcy. 



W czasie między pierwszym, a drugim zdjęciem włosy podcięłam o ponad 6 cm. Myślę, że i tak sporo urosły, bo tej 'straty' aż tak na zdjęciu wrześniowym nie widać. Skręt trochę się poprawił, ale i tak uważam że pod tym względem sierpień wypadł lepiej, włosy były bardziej zakręcone. Teraz jednak zauważyłam większe nawilżenie włosów. We wrześniu pierwszy raz podeszłam do laminowania włosów żelatyną i moje włosy nie przyjęły tego dobrze, wszelkie maski proteinowe wywołują na mojej głowie puch, dlatego je sobie na razie odpuszczam.



Jak wyglądała moja pielęgnacja we wrześniu? 

*często oczyszczałam włosy szamponem z SLS, bo: używam silikonów na co dzień do zabezpieczania włosów i chodziłam na basen.
*zmieniłam Facelle na szampon z Green Pharmacy
*wróciłam do Maski z Granatem i Aloesem Alterry
*odżywką której używam jest nadal Goodbye Damage
*jedwab na końcówki z Green Pharmacy
*olejowałam włosy przed każdym myciem Babydream'em na długość
*4 razy nałożyłam olej rycynowy na skalp
*zrobiłam 3 razy peeling kawowy na skórę głowy
*2 razy zrobiłam płukankę pokrzywową
*wypróbowałam olejowe serum własnej roboty
*pierwszy raz w życiu zrobiłam domową saunę dla włosów
*wcierałam wodę brzozową i Kulpol L-102
*piłam pokrzywę, ale dość niesystematycznie.

Jak na mnie to na prawdę wrzesień był bardzo intensywny :D 
A jak tam wasze włosy miały się we wrześniu? :)

Recenzjatorka
Czytaj dalej »