Witajcie!
Nie mogę się jakoś zebrać po tym majowym weekendzie, złapałam straszliwego lenia. Wczoraj trochę się wzięłam za siebie i nauczyłam się jednego tematu z biologii (pominę może fakt, że miałam nauczyć się trzech?). Dziś zaraz uciekam poczytać cokolwiek o tym durnym metabolizmie. A tymczasem pochwalę się Wam co dziś upolowałam. Byłam z mamą na małych zakupach i w sumie kupiłam tylko bieliznę, rajstopy i skarpetki do baletek, ale znalazły się też kosmetyczne nowości. Poza tym zainwestowałam też w pokrzywę, którą zamierzam ponownie zacząć pić tyle, że w połączeniu ze skrzypem polnym, ale tego cwaniaka chyba dostanę tylko w aptece lub zielarskim.
Pokrzywa- Polo Market (1,99 za 30 torebek)
Marion, Olejek do włosów- Natura (4,99)
Sensique, Kredka do makijażu- Natura (4,99)
Olejek Marion to w sumie silikonowe serum na końcówki. Olejek znajduje się w składzie dopiero za zapachem, ale zależało mi na czymś do zabezpieczania za niedużą kwotę. Aktualnie jest na niego promocja w Naturze, więc się skusiłam.
Kredka do makijażu jest w kolorze bardzo ciemnego brązu (nr. 121), kupiłam ją do podkreślania brwi. Jest trochę zbyt miękka, ale to jedyny produkt w kredce, który pasował mi kolorystycznie. Większość kredek do brwi, które oferują drogerie jest dla mnie zbyt jasna, lub po prostu wygląda na rudą.
W Naturze aktualnie jest promocja na szampony NaturVital, kosztują teraz niecałe 12zł, ale się powstrzymałam. Nie znalazłam za to aloesowej maski..
Już niebawem możecie spodziewać się przedstawienia moich włosowych pewniaków, które ukaże się w następnym poście :)
Recenzjatorka
również złapałam lenia i nie mam ochoty uczyć się biologii, no cóż, mam nadzieję że jakimś cudem nabiorę do niej chęci i nie narobię sobie zaległości :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się ostatnio nad tym olejkiem marion ale w końcu wybór padł na natura silk :))
mam wersję żółtą tego olejku, jest bardzo spoko ;)
OdpowiedzUsuńsą jakieś wyniki po piciu pokrzywy? ;) nigdy nie piłam, raczej stawiałam na drożdże
OdpowiedzUsuńMnóstwo dziewczyn sobie ją chwali :) W połączeniu ze skrzypem podobno przynosi super efekty związane z poprawą stanu cery, ograniczeniem wypadania, wzmacniania włosów itd.
UsuńJa się boję pić drożdże, sama nie wiem jak to ze mną jest, ale gdzieś przeczytałam o skutkach ubocznych i mi się odwidziało :)
Nie ma się co bać, jeśli dobrze je sobie przygotujesz to od strony żołądkowej nie powinno być żadnych problemów. Ale na początku może dopaść Cię wysyp krostek :( zresztą tak samo jak po pokrzywie.
UsuńSzkoda, że w tym olejku, olejek jest dopiero za zapachem. Musi być go naprawdę znikoma ilość.
Ja ostatnio nic nie kupuje, bo portfel pusty. Czekam na wakacje, moze cos w koncu zarobie :)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek tylko w zielonej wersji ale sklad prawie identyczny. Jest w miare ok na koncowki :) Pilam pokrzywe przez miesiac ale smak obrzydliwy i nie warty efektow niestety.
Pozdrawiam, Kasia
muszę spróbowac tych olejków z Mariona
OdpowiedzUsuńTen olejek jest fajny do końcówek, chociaż mi trochę podsuszyła włosy przy regularnym stosowaniu, ale to one dziwne sa. :)
OdpowiedzUsuńA ja własnie lenia miałam przed majówką a teraz jest jakoś tak dobrze :D
OdpowiedzUsuńNienawidze tematu z metabolizmu ! :D
O! A ja chętnie poznam opinię o olejku Marion, bo bardzo chciałam go kupić, ale w ostatniej chwili się rozmyśliłam - nie wiem, czy słusznie.
OdpowiedzUsuńNa razie mogę tylko powiedzieć, że ma fajny zapach i konsystencję :)
UsuńJa też miałam wziąć się za picie pokrzywy ze skrzypem, ale wyleciało mi to z głowy. Dobrze, że mi przypomniałaś, hihi :D
OdpowiedzUsuńTeż czaiłam się na to serum Mariona, ale kupiłam Bioelixire Argan Oil, nie wiem jak podziała na moje włosy, ale moim zdaniem pachnie obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek z Marion i świetnie pachnie. Też widziałam promocję na te szampony NaturVital ale ponieważ mam jeszcze z 5 innych w zapasie-dałam sobie spokój.
OdpowiedzUsuńUdanych testow i czekam na wlosowych pewniakow :)
OdpowiedzUsuńA ja wlasnie koncze prace na 2 tys slow :) Masakra, ciezko sie zmusic do roboty :D Wiem o co chodzi :) Zainteresowal mnie ten olejek kochana, a cena to w ogole!!! :D Chyba sie skusze :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwoscia czekam na kolejny post. Zapowiada sie bardzo ciekawie : ) newM.
OdpowiedzUsuńnad tym olejkiem z marion się ciągle zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jaką opinię wydasz na temat olejku z Mariona. Mam na niego chrapkę,ale nie wiem,czy warto... Pozdrawiam! :D
OdpowiedzUsuńTrzeba było kupić olejek Bioelixire, za podobną kwotę. Działa o niebo lepiej :)
OdpowiedzUsuńBioelixire kosztuje 10zł w Naturze :)
UsuńI z tego co widzę po składzie ma zapach jeszcze wyżej w składzie niż powyższy olejek, więc podziękuję.
Lubię silikonowe sera z Mariona, służą moim włosom. Ostatnio myślałam nad powrotem do pokrzywy... :)
OdpowiedzUsuń