Witajcie!
Na pewno macie w swoich szafkach sporo kosmetyków i jestem przekonana, że macie jeden taki szczególny, ulubiony, którego szczególnie lubicie używać. Kieruję te słowa przede wszystkim do włosomanaiczek- macie swój ulubiony olej? szampon? wcierkę? maskę? No nie uwierzę, że nie ma choćby jednego wybrańca :) Ja też go mam. I oto on:
Pervoe Reshenie, Planeta Organica, Black Moroccan Hair Mask
(Czarna marokańska maska do włosów)
Skład: Aqua with infusions of: Organic Argania Spinosa Kernel Oil, Organic Citrus Aurantium Amara Flower Oil Laurus Nobilis Leaf Extract Olea Europaea Fruit Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Origanum Vulgaris Extract; Cetearyl Alcohol, Glyceryl Srearate, Behentrimonium Chloride, Cetyl Ether, Isopopyl Palmitate, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.
Cena: 32zł/ 300 ml
Od producenta: Czarna marokańska maska dla włosów stworzona na bazie cennego organicznego oleju arganowego – jednego z najrzadszych i najdroższych olei na świecie. Olej zawiera wysoki procent witamin E i F, intensywnie odżywia i pielęgnuje osłabione włosy. Olej neroli przywraca włosom elastyczność, pozostawia wykwintny niepowtarzalny aromat. Olej wawrzynu szlachetnego (laurowy) jest naturalną ochroną przed zanieczyszczonym środowiskiem i źródłem witamin dla skóry głowy i włosów. Wzmacnia korzenie i zapobiega wypadaniu włosów. Czarna oliwka zawiera 16 podstawowych aminokwasów, które są niezbędne włosom i skórze. Oliwa z oliwek odżywia włosy, natychmiast zwilża i dodaje włosom miękkości.
Zapach: Mocno kadzidlany. Mam wrażenie, że pachnie (proszę się nie śmiać)- mężczyzną, konkretnie męskimi perfumami. Ale i tak uważam, ze zapach jest bardzo przyjemny. Nie utrzymuje się długo po myciu.
Konsystencja: Jednolita, dość gęsta, nie przelatuje przez palce. Produkt łatwo rozprowadza się po włosach.
Kolor: Nie mogłam go pominąć. Mimo, że maska nazwana została czarną, to jest on ciemnozielony.
Działanie: Najważniejszy punkt. Przyznawać się, kto czyta tylko ten fragment! :) Działanie jest niesamowite. Nie sądziłam, że kiedykolwiek moje włosy będą tak wyglądać przy użyciu jedynie maski. Na włosy umyte szamponem z SLS nałożyłam tę maskę na 15 minut i spłukałam, poniżej efekt. Zazwyczaj tak właśnie postępuję i cieszę się dociążonymi, ale nie obciążonymi włosami. Poza tym: blask, blask, blask! Po żadnym produkcie moje włosy jeszcze tak nie lśniły. Są dużo milsze w dotyku i wygładzone. Nie rozprostowuje mi skrętu, ani go nie wzmaga.
Myślę, że cena jest adekwatna do jakości. Miałam ją kupić już dawno, ale zwlekałam, właśnie ze względu na te ponad 30 zł i jeszcze wysyłka.. A zazwyczaj nie lubię wydawać dużej kwoty na kosmetyk. Odlewkę dostałam od Eternity, najpierw na drodze wymiany, a potem wygrałam następną :) I to doprowadziło do wielkiej miłości w stronę tego produktu. Następne opakowanie już jest na mojej liście zakupów! :)
Rozpisałam się, teraz czas na efekt na włosach:
Wilgotne włosy były związane w koczka ślimaczka, stąd takie odgniecenie i różnica w skręcie na dole i u nasady, gdzie są niemalże proste :)
Zachęcam do zakupu, wypróbowania tego cuda :) Jeżeli kupisz i się u Ciebie nie sprawdzi, to możemy się na coś wymienić :D
Jaki jest Twój ulubiony kosmetyk?
Recenzjatorka
rzeczywiście piękny efekt :)
OdpowiedzUsuńjakże się cieszę, że jesteś z niej zadowolona waćpanno! :) :D
OdpowiedzUsuńA jak ja się cieszę, że dzięki Tobie mogę ją testować :)!
Usuńmarzy mi się ta maska i kiedyś na pewno ją kupię...
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze ulubionego kosmetyku do włosów więc może skusze się na tą maskę, coś czuję że podpasowałaby moim włosom :)
OdpowiedzUsuńale ciekawa konsystencja ;)
OdpowiedzUsuńMam na nią ogromną ochotę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedy na pewno ją wypróbuję, chociaż lekko odpycha mnie od tego pomysłu jej cena...
Też tak miałam. Ale teraz nie będę się wahać ani chwili, gdy już wiem jaka jest wspaniała. Zawsze możesz kupić, a jeśli okaże się że się nie sprawdziła to na pewno znajdą się dziewczyny, które chętnie się wymienią za odlewki (np ja :))
UsuńSeria marokańska jest już na mojej liście zakupów :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta cena to za 300 ml? Chociaż to i tak sporo. Ja swojego ulubieńca włosowego nie mam, dalej jestem w fazie poszukiwań:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, nie zauważyłam że popełniłam błąd już zmieniam :) Fakt na raz to sporo, ale jest wydajna :)
Usuńdaje świetny efekt i nabrałam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńJa na początku miałam na nią ochotę. Potem naczytałam się o niej niezbyt dobrych opinii. I już mnie nie kusiła. Teraz znów Ty piszesz o niej dobrze. Sama nie wiem co myśleć ;P
OdpowiedzUsuńJesteś kolejną osobą, która ją chwali, więc będę musiała spróbować:)
OdpowiedzUsuńOstatnio dziewczyny mi ją polecały i chyba się w końcu skuszę :)
OdpowiedzUsuńnigdy jej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńps: zakochałam się w Twoim nagłówku, świetny jest :)
Wygląda okropnie, ale skoro działa, to chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości nie jest źle, niestety nie wszystko da się uchwycić na zdjęciu ;<
UsuńMoją ulubioną jest toskańska z tej serii. Baardzo udana linia:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że dwie pozostałe też mnie kuszą, ale to może kiedyś się z kimś wymienię, żeby spróbować, bo boję się zaryzykować sporą kwotę.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków do włosów owej marki. Jednak bardzo podoba mi się efekt nabłyszczenia, jaki daje owa maska :)
OdpowiedzUsuńta kusi mnie bardzo, ostatnio taki efekt Wow wywołał u mnie Biovax:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą maskę, działanie i obłędny zapach, który unosi się przy każdym ruchu głowy :) W moim odczuciu podobna do niej jest ta z serii z minerałami z morza martwego, z PO.
OdpowiedzUsuń