Witajcie!
Jakiś czas temu w blogosferze widziałam mnóstwo postów o oryginalnych gumkach Invisibobble, szczególnie wśród włosomaniaczek. Nie chciałam przepłacać za kawałek gumy i plastiku, który na moje oko wyglądał jak przewód od stacjonarnego telefonu u babci. Opierałam się długo, ale w końcu odwiedziłam House'a. Przyglądając się akcesoriom do włosów znalazłam podróbkę gumek (4 sztuki). Kosztowały wtedy 14,99, ale nie zdecydowałam się. Niedawno kupiłam je już za 9,99, co wydało mi się już rozsądną ceną.
Początkowo trochę ubolewałam, bo nie było kolorów do wyboru. A taki róż i limonka do niczego mi nie pasują. Jednak teraz nawet mi się podobają :) Szkoda tylko, że w zestawie nie ma jeszcze czarnej lub brązowej gumki.
Gumki dość szybko się rozciągają, ale po czasie wracają do przybliżonego do pierwotnego kształtu. Są wytrwałe, nie plączą się. Jeśli chodzi o sprawdzenie się na moich włosach, za pierwszym razem przy zdejmowaniu źle pociągnęłam gumkę i wyrwałam sobie kilka włosów, ale teraz już wszystko działa bezproblemowo. Gumki nie ciągną, nie wyrywają i nie plączą włosów. Nadają się do zrobienia koka i kucyka, ale warkocz też da się nimi związać. Jestem z nich bardzo zadowolona :)
Dałyście się skusić na te gumki? Macie oryginalne, ile za nie zapłaciłyście? :) Co sądzicie na ich temat?
Recenzjatorka
Nie mam ani oryginalnych, ani podróbek, ale muszę je sobie w końcu kupić
OdpowiedzUsuńfajnie, że spisała się podróba invibobble u Ciebie. :D
OdpowiedzUsuńWczoraj widziałam je w wispolu, ale oryginały :) Nie próbowałam ani ich, ani podróbek:)
OdpowiedzUsuńO nie, wiedziałam, że są w Housie. Zajrzę po nie :)
OdpowiedzUsuńmam orginał i zosatne mu wierna :)
OdpowiedzUsuńWidziałam podróbki w Sinsayu i strasznie żałuję, że nie kupiłam, później już ich nie było :/
OdpowiedzUsuńja chyba mimo wszytko nie mam przekonania do tych gumek, no ale póki nie spróbuje to nie będę widziała jak się sprawują :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, właśnie zastanawiam się nad kupnem jakiejś podróbki :) Kusisz
OdpowiedzUsuńnigdy takiego cuda nie widzialam ale fajny gadzet :) Ciekaw tylko jak sprawdzałby się w przypadku gęstych kręconych włosów...
OdpowiedzUsuńJeśli u Ciebie w mieście jest drogeria Firlit to tam poszukaj oryginalnych tych gumek. Ja ostatnio przez przypadek za nie wpadłam i za 3 gumki zapłaciłam chyba 13 zł na promocji :)
OdpowiedzUsuńWystarczą mi chyba moje cztery, ale może czytelniczkom się przyda :)
UsuńMam chińskie podróbki z ebay'a i lubię je ;) Chociaż z moich włosów się ześlizgują, ale mam tak ze wszystkimi gumkami.
OdpowiedzUsuńniestety nie mam co wiązać ;(
OdpowiedzUsuńW sumie jakos do tej pory im sie opieralam, ale mam coraz wieksza ochote je zakupic ;) Fajny ten limonkowy kolor :)
OdpowiedzUsuńnie mam, ale raczej zakupię oryginalne :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam swoje w H&M, ale nie oczarowały mnie za bardzo :p
OdpowiedzUsuńPrzy następnej wizycie w housie muszę je obejrzeć. Może je jeszcze przecenią :)
OdpowiedzUsuńNie mam, ale fajnie wyglądają xD
OdpowiedzUsuńMam podrobeczke ;D Super sa :)
OdpowiedzUsuńU mnie raczej by się one nie sprawdziły:( Muszę mieć mocną gumkę która da rade moim włosom :P
OdpowiedzUsuńOj, szczerze mówiąc wyglądają faktycznie jak kawałek kabla od telefonu stacjonarnego :/ taki plastik to dla mnie oszpecenie fryzury na poziomie jakichś ozdób z zestawu Barbie dla małych dziewczynek. No ale moda to moda. Kinga
OdpowiedzUsuńKingo, rozumiem Twoje zdanie, ale uważam, że to kwestia gustu. Wiele osób kupuje te gumki właśnie ze względu na to, jak wyglądają w upięciach. Ja je kupiłam z ciekawości i nie żałuję, bo nie ciągną włosów, jak normalne gumki do włosów. Odnośnie ostatniego zdania, pomyśl, gdyby nie moda nie mogłabyś teraz na przykład zakładać w ogóle spodni :)
UsuńBardzo bym je chciała, a nie mogę ich nigdzie znaleźć! :(
OdpowiedzUsuńja tak trochę z innej beczki: masz instagram'a? jeśli tak, to proszę o linka :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.instagram24.pl/sararec :)
UsuńMam chęć na kupienie oryginału, ale zacznę od podróbeczki ;)
OdpowiedzUsuńmam z akrotkie włosy :P
OdpowiedzUsuńciekawie wyglądają na włosach :)
OdpowiedzUsuń