Zrób to sama: Nawilżający olejek do ciała z drobinkami.

Cześć :)
Dziś przychodzę do Was z DIY. W ankiecie zaznaczyłyście, że takie posty Was interesują, więc voila. Jak to mówią- potrzeba matką wynalazków. Lato, idziesz na imprezę- chcesz nawilżyć swoją skórę i przydałby się jakiś błysk? Powstała prosta mikstura, która zapewni nam połączenie tych czynników :)

Początkowo zmieszałam sam olejek z brokatem (swoją drogą do ozdabiania paznokci, who cares) i umieściłam w butelce po olejku Alterra, ale teraz dodaję do niego zielonej herbaty. Przed użyciem wstrząsam, by warstwy się połączyły i psikam na skórę. Używam do tego butelki z atomizerem. Później rozsmarowuję lub czekam, aż wyschnie.

U mnie bazą jest olejek Alterra z limonką i oliwkami (ok. 3 kieliszki). Do tego dodałam niedużo zielonej herbaty (ok. 1 kieliszek) oraz cień do powiek z drobinkami. Nie pytajcie o nazwę, bo to wieloletni produkt, którego rola do tej pory polegała na zbieraniu kurzu. 
Miksturę przyrządzam w dniu, w którym chcę jej użyć i akurat tyle, ile mi potrzeba. Zielona herbata nie może stać zbyt długo. Jeżeli wykonacie olejek tylko z oleju i cienia, to możecie spokojnie zrobić go więcej i może tak stać dotąd, dokąd olej ma termin ważności.
Skóra po użyciu olejku jest nawilżona, ma ładny połysk i mieni się w słońcu i sztucznym świetle.


Często eksperymentujecie z kosmetykami domowej roboty? :)

PS: Zapraszam do Lagoeny, gdzie znajdziecie posta, w którym podzieliłam się z Wami tym, jak pokochałam swoje fale. KLIK

Grafikę wykonała Kama (fb, blog)

Recenzjatorka

21 komentarzy:

  1. fajny pomysł, taki olejek u mnie zawsze tylko zbiera kurz, użyję raz i koniec, a teraz już nie będę się musiała męczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry pomysł!! Ten cień kruszysz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam "gotowy" olejek z drobinkami od Pat&Rub, ale taki zrobiony w domu na pewno jest dużo tańszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam gotowy, ale jednak wolę swój, bo ma przynajmniej dobry skład :)

      Usuń
  4. fajny pomysł, jednak ja nie przepadam za produktami z drobinkami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy bym na taki pomysł nie wpadła, idealny na lato... na pewno będzie pięknie wyglądać na lekko opalonej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł! Już nie będę kupowała gotowców :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł ciekawy, ale ja nie lubię drobinek. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny pomysl, na to bym nie wpadla, zeby uzyc cieni :) Niestety ze wzgledu na brak czasu, kompletnie nie eksperymentuje z domowymi kosmetykami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale jesteś pomysłowa! :D A ja kupuję same gotowce, tylko i wyłącznie. Nie mam pomysłów na wynalazki, a po drugie to mi się często nic nie chcę :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow pierwszy raz słyszę o tym :) Dzięki za ten post :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super patent, akurat mam kilka cieni, które miałam wyrzucić, a takto może coś z nich zmajstruję.
    Malina

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam o tym sposobie ostatnio na innym blogu i muszę spróbować...to może być fajna alternatywa dla chociażby olejku z Nuxe:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za olejkami z drobinami. Mam miniaturkę Nuxe, ale nie przekonał mnie do siebie.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie powodem do uśmiechu i bardzo za wszystkie dziękuję!

Zawsze staram się odwiedzać moich komentujących! Jeśli nie masz bloga, a chcesz dodać coś od siebie, proszę abyś się podpisał :)

Moderacja komentarzy została włączona, by uchronić się przed spamem.