Cześć ;)
Dzisiaj przedstawię Wam moje nowe zdobycze do pielęgnacji włosów i pierwsze odczucia z ich stosowania :)
Oto one:
Płyn do higieny intymnej facelle sensitive, o którym naczytałam się mnóstwo komentarzy i zdecydowałam sprawdzić go na własnych włosach.
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside (łagodny detergnet), Cocamidopropyl Betaine (łagodny detergent), Lactic Acid (kwas mlekowy, ma właściwości odżywcze i zatrzymujące wodę), Glycerin (gliceryna, utrzymuje wilgoć), Sodium Chloride (może podrażniać), Sodium Benzoate, Coco-Glucoside (detergent), Glyceryl Oleate (substancja zmiękczająca), Sorbitol (zagęszczacz, daje "poślizg"), Urea (mocznik odpowiedzialny za nawilżanie), Propylene Glycol (rozpuszczalniki, glikol zalicza się też do nawilżaczy), Allantoin (powoduje przyspieszenie odbudowy naskórka ), C12-15 Alkyl Lactate, Parfum, Serine, Sodium Lactate, Butylene Glycol, Chamomilla Recutit Flower Extract, Persea Gratissima Fruit Extract, Ethoxydiglycol, Bisabolol, Potassium Sorbate.
Użyłam go dopiero raz. Nie zrobił mi z włosami nic złego :D, pachnie niezbyt fajnie, ale ma całkiem w porządku skład, jest delikatny, bo to w końcu żel do higieny intymnej. Poradził sobie idealnie ze zmyciem olejku łopianowego z włosów. Zaraz po umyciu stosowałam balsam do włosów, dlatego nie zauważyłam plątania włosów, o którym czytałam na innych blogach.
Druga rzecz to właśnie owy balsam do włosów- Joanna, Z Apteczki Babuni, Balsam nawilżająco - regenerujący
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol (emolient), Cetearyl Alcohol (emolient, wygładzacz i zmiękczacz), Stearalkonium Chloride (ma właściwości odżywcze/ oprócz tego konserwujące), PEG-20 Stearate (emolient), Cetrimonium Chloride (przeciwdziała rozwojowi organizmów bakteryjnych), Isopropyl Alcohol (emolient), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (emolient, składnik odżywczy i zagęszczający, to pochodna glikolu polietylenowego i oleju rycynowego o wlaściwościach nawilżających), Mel Extract (miód odżywia, nawilża, nabłyszcza), Hydrolyzed Milk Protein (proteiny mleka-substancje czynne, odżywianie, wygładzanie, nabłyszczanie), Propylene Glycol (rozpuszczalniki, glikol zalicza się też do nawilżaczy), Panthenol (substancja odżywcza i łagodząca, przyspiesza odnowe naskórka), Triethanolamine, Parfum, Coumarin, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
Balsam ma rzadką konsystencję, ładny zapach, fajnie się go używa, nie obciążył moich włosów, opakowanie solidne. Nie nawilżył mi ich jakoś bardzo, ale nie rezygnuję z niego. Wiem, że muszę jedynie używać czegoś jeszcze na końcówki, bo do nich się nie nadaje.
Ostatni łup to olejek łopianowy z czerwoną papryką, Elfa, Green Pharmacy
Skład:Vegetable oil- olej roślinny, SC-CO2 - extract Arctium Lappa (Burdock)- ekstrakt z łopianu, Capsium Annuin Resih- ekstrakt z czerwonej papryki, BHT-konserwant
Miałam problem z podgrzaniem. Zagotowałam wodę w garnuszku, włożyłam do niego kubeczek i do niego olejek w butelce. Niestety jakimś cudem dostała się do środka kubka woda więc z opakowaniem stało się to czego się obawaiałam- trochę się zdeformowało, bo jest plastikowe. Etykietka też trochę się zniszczyła co widać na zdjęciu powyżej. Ale nie o to chodzi. Olejek jak na pierwsze zastosowanie spisał się dobrze. Włosy miłe w dotyku. Mam jednak wrażenie, że jest mało wydajny. Używałam go raz, a zniknęło około 1/3 opakowania, a starałam się oszczędzać.. Następnym razem na pewno podgrzeję go wlewając go bezpośrednio do garnuszka :)
To chyba tyle. Ogólnej recenzji możecie spodziewać się za jakieś 3 tygodnie.
+taki bonus, moje zdjęcie z Krk. moje włosy zostały wyprostowane pierwszy raz od jakiś 4 miesięcy, hańba ;<, więcej grzechów nie pamiętam
Trzymajcie się ciepło!
Wasza recenzjatorka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla mnie powodem do uśmiechu i bardzo za wszystkie dziękuję!
Zawsze staram się odwiedzać moich komentujących! Jeśli nie masz bloga, a chcesz dodać coś od siebie, proszę abyś się podpisał :)
Moderacja komentarzy została włączona, by uchronić się przed spamem.