Dobry wieczór kochani!
Jak się macie? Co robicie w jesienne wieczory? Ja dziś byłam na randce, jak to dziwnie brzmi, iść na randkę z kimś, z kim jest się w związku od dłuższego czasu. W każdym razie, byliśmy w kinie na ,,Chce się żyć". I film był świetny, polecam obejrzenie tego dzieła :) Przygotowałam dla Was recenzję odżywki, na którą niedawno panował szał, właściwie to na całą serię.. Która rzekomo ma usuwać rok zniszczeń w tydzień.. tak bardzo realne, prawda? :)
Mowa tu o..
Garnier Fructis, Goodbye Damage, Odżywka wzmacniająca
Od producenta: Odżywka wzmacniająca to wyjątkowe połączenie dwóch składników: Keraphyllu i olejku z owoców amli. Jej bogata, kremowa formuła o natychmiastowo rozpływającej się konsystencji wnika bezpośrednio do wnętrza włosów uzupełniając naprawcze działanie szamponu Fructis Goodbye Damage. Po umyciu włosów szamponem nałóż odżywkę na całą ich długość i po kilku chwilach spłucz by włosy stały się mocniejsze od nasady aż po same końce.
Cena: ok. 8zł/200ml
Dostępność: np. Rossman, Natura, Biedronka
Skład:
Moja opinia: Jedną z moich pierwszych odżywek w życiu była odżywka z serii Garnier Fructis, dlatego jakoś dobrze je wspominam :) Do tej jednak podchodziłam sceptycznie, bo obietnice producenta są zbyt wygórowane. Nic w tydzień nie sprawi, że nasze włosy się odbudują po rocznym katowaniu ich prostownicą, suszarką, farbowaniem czy czymś tam jeszcze. Więc obietnice producenta nie zostały spełnione. W opisie sposobu użycia nie ma informacji, czy spłukać ją, czy też nie. Używałam jej na oba sposoby.
Gdy zmyłam ją z włosów- włosy były gładkie, średnio nawilżone, przez krótki czas pachniały odżywką- a zapach jest boski!
Gdy zostawiłam ją bez spłukiwania- włosy były dociążone, jednak nie tak przyjemne jak po Garnier AiK, trochę sztywne, ale pachniały nieziemsko aż do następnego mycia.
Ogólnie odżywka nie jest zła i myślę, że warto ją wypróbować, ale ja do niej nie wrócę,
bo są lepsze odżywki w tej samej cenie :)
A Wy miałyście tę odżywkę albo inne produkty z tej serii?
Mnie ciekawi jeszcze maska..
Recenzjatorka
Stosowałam kiedyś odżywkę Garnier, jednak teraz już średnio pamiętam jej działanie ;)
OdpowiedzUsuńJa średnio raz na kilka miesięcy zmieniam odżywki i szampony, ze względu na to, że moje włosy ciężko okiełznać i próbuje czym tylko się da ;p
Skoro mówisz, że włosy po spłukaniu były gładkie, to pewnie w przyszłości jej spróbuje ;)
http://workandart.blogspot.com
Odstawiłam drogeryjne kosmetyki, jednak po postach wielu dziewczyn widzę że firmy wychodzą czasem nam na przeciw :)
OdpowiedzUsuńMiałam serum i mi obciążało kłaczki...
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że włosy wyglądają na zdrowsze (choć nie są) tylko poprzez silikony zawarte w tych produktach.
Nie wiem czy to przez słynną reklamę odnośnie tej serii kosmetyków (jakim cudem niby da się cofnąć tak ogromne zniszczenia w tydzień?!) czy mój sceptycyzm, ale jakoś mnie ona nie kusi ani trochę :c
OdpowiedzUsuńAnomalia
jak skonczą mi się zapasy, to napewno ją kupię:)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale specjalnie mnie nie kusiła nigdy teraz widzę że to przeciętniak więc poszukuję dalej:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja lubię tą odżywkę ;) mam też serum z tej serii które uwielbiam :) w planach mam zakup całej serii ;)
OdpowiedzUsuńmam ochotę wypróbować serum do włosów z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam w planach obejrzeć ten film :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą odżywką, ale jakoś mi nie po drodze do jej kupna:)
Mam zamiar ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam serum z tej serii, uzywam sporadycznie, ale jestem z niego zadowolona :) Ozdywki uzywa moja Corka i jest zachwycona, ja jeszcze sie nie skusilam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy jej , ale to pewnie dlatego że nie mam mocno zniszczonych włosów ani rozdwojonych końcówek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie ! :)
http://land-of-bliss.blogspot.com/2013/10/rozdanie.html
nie znam tej odzywki, ale ogolnie za gaarnierem nie przepadam.
OdpowiedzUsuńTo chyba jedyny kosmetyk z tej serii, który chcę wypróbować.
OdpowiedzUsuńFructis to niestety nie moja bajka :/
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami z tej firmy
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, jakoś mnie nie kusi ;) wolałabym jej siostrę : awokado i masło karite ;)
OdpowiedzUsuńpolecam! :)
UsuńChciałabym ją wypróbować, ale to dopiero jak pokończę kilka odżywek ;)
OdpowiedzUsuńTeż z chęcią bym obejrzała ten film, bo zwiastun jest jak najbardziej na plus ;)
Nie miałam, ale brzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tej odżywki, ale jakoś mnie nie kusi
OdpowiedzUsuń