TAG 50 przypadkowych faktów o mnie! cz.1

Cześć!
Tak jak sami wybraliście, dziś dowiecie się czegoś o mnie :) Bardzo lubię czytać ten TAG u innych i mam nadzieję, że mój także Wam się spodoba, zapraszam do lektury:



1. Jestem straszną gadułą, potrafię przegadać każdego, nie umiem się powstrzymać, żeby nie odpyskować, rodzice mają ze mną ciężko :D

2. Do 10 roku życia byłam jedynaczką, teraz mam 2 rodzeństwa, siostra ma 5, a brat 7 lat. 

3. Nie lubię sprzątać, jestem bałaganiarą, ale lubię porządek :D Taki paradoks.

4. Ekspedientki w sklepie dziwnie się na mnie patrzą, gdy czytam składy wszystkich kosmetyków.

5. Miałam mieć na imię Paulina, mam na imię Sara.

6. Lubię szybko widzieć efekty swojej pracy.

7. Kiedyś dużo pisałam- opowiadań, anegdot, zdarzały się wiersze, tak powstał mój pierwszy blog, czytało mnie prawie 700 osób, niestety po pewnym czasie moje wpisy zaczęły krążyć po sieci i nie mogłam nad tym zapanować, możecie sobie poczytać moje wypociny tutaj: http://moblo.pl/profile/bezimienni

8. Nie jem czerwonego mięsa, dlatego choruję na anemię. Jem praktycznie tylko drób. Kur mi nie szkoda, ale świnek już tak, przykre.

9. Łatwo mnie wyprowadzić z równowagi.

10. Mam bardzo fajną babcię, która mówi do mnie ulicznym slangiem :D Ostatnio gdy opowiadałam jej, że babcia moje TŻ też jest fajna tak jak ona, odpowiedziała mi: "To ja jestem aż taka spoko?"

11. Jestem na profilu biologiczno-chemiczno-fizycznym, ale nie umiem kompletnie nic z tych 3 przedmiotów i miałam zagrożenie z chemii na półrocze.

12. Nienawidzę się uczyć, ale nie lubię nie umieć na klasówkę, chociaż i tak często mi się zdarza, mimo że kiedyś bardzo dobrze się uczyłam.



13. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie moje liceum i żałuję wyboru szkoły.

14. Mam sporo kompleksów, nie lubię swojego nosa, piersi, wąskich bioder, włosów.

15. Gdy byłam mała straszyłam dziadka maskotką- tygryskiem, a on udawał zawsze, że panicznie się go boi. Oczywiście mała Sara miała z tego ogromną satysfakcję.

16. Nigdy nie ciągnęło mnie do gotowania, ale teraz lubię coś przyrządzić, a mój TŻ zawsze zjada co mu podam, nawet jak się nie uda :)  Często piekę też ciasta i ciasteczka, nie wiedziałam, że potrafię :)

17. Nie noszę innych długich spodni niż rurki i nie wiem jak kiedyś mogłam chodzić w szerokich spodniach.

18. Słucham rapu, disco-polo i pop mogę znieść tylko na imprezach :)

19. Kiedyś chodziłam na kółko rękodzieła, ale nie umiałam dobrze posługiwać się igłą, strasznie irytowało mnie to, że inni potrafili to zrobić, poryczałam się i  zrezygnowałam, potem poszłam na kółko dziennikarskie i od tego zaczęły się moje marzenia o dziennikarstwie, ale już mi przeszło.

20. Namalowałam w swoim życiu aż 2 obrazy na desce i wyszły całkiem fajnie :)

21. Zawsze było mi przykro, że inni dostawali lepsze oceny za to, że coś zrobili im rodzice, a ja musiałam wszystko robić sama. Raz tylko mama zrobiła mi lampion z papieru na technikę, po tym jak na marne zużyłam 5 bloków A3 kolorowego papieru :D

22. Jestem długodystansowcem w związkach. Mój ostatni trwał 1,5 roku, a niedługo mam rocznicę z moim TŻ. 

23. Lubię tańczyć, nie potrafię śpiewać, mimo że mój TŻ, który sam nagrywa kawałki, uważa, że dobrze mi idzie śpiewanie i chciał, żebym zaśpiewała dla niego refren. Pewnie kłamie, bo mnie kocha :D

24. Lubię rozbawiać ludzi i chyba dobrze mi to wychodzi, bo mam w głowie pełno głupich pomysłów.

25. Jestem uzależniona od blogowania, słodyczy i moich bliskich. 

~*~

Nie chciałam Was zanudzać, dlatego podzieliłam post na 2 części :) Mam nadzieję, że mam z Wami coś wspólnego :D

Wasza Recenzjatorka

35 komentarzy:

  1. Ja również nienawidziłam, że rówieśnicy za pracę ich rodziców mieli lepsze oceny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też jestem długodystansowcem w związkach, mój obecny trwa już od 4,5 roku

    OdpowiedzUsuń
  3. Punkt z babcią mnie rozwalił na łopatki :D
    A jeśli chodzi o związki, też jestem długodystansowcem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. co do pyskowania mam to samo :D co do mięsa - nie jadłam nic oprócz ryb przez ok 7 lat, ale wróciłam do jedzenia mięs.. Kompleksów też mam sporo ;d i gotować lubię :D
    Czekam na część drugą! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. chybanajgorszecomoze być to zły wybór szkoły :( i męczenie się w niej

    OdpowiedzUsuń
  6. A która dziewczyna nie ma kompleksów? I to najczęściej na punkcie tego, czego inni w ogóle nie zauważają ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kremy do rąk z Avonu są rewelacyjne jak dla mnie :)

    Co Twój TŻ tworzy? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też jestem gadułą i niestety również mam kompleksy;<;/.

    OdpowiedzUsuń
  9. jednak potrafisz ciągle zaskakiwać jakimś faktem o sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się spodobał fragment "pewnie kłamie, bo mnie kocha" :D
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  11. też lubię porządek, ale sprzątanie to nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam u Ciebie na blogu rano, nowy szablon, teraz widzę też inny - szalejesz kochana! :D Jednak ten co jest teraz podoba mi się bardziej :)

    Też słucham rapu, kiedyś nie lubiłam sprzątać, teraz mi przeszło. Dlaczego poszłaś na taki profil ? Coś zamierzasz studiować w tym kierunku, czy kompletnie inną bajkę ?

    Z tym odpyskowaniem... jakbym siebie widziała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda, dziś siedzę od rana nad szablonem i męczę się jak nie wiem co. Nadal mam problem z ustawieniem dobrej rozdzielczości, szerokości bloga.

      Poszłam na bio-chem, bo na nic z matmą nie chciałam iść, a po humanistycznym ciężko znaleźć pracę, znam realia :) Jednak dopiero teraz widzę jak jest ciężko.. Chcę studiować fizjoterapię (chyba tak jak Ty?), albo farmację. Na razie nad tym się zastanawiam.

      Usuń
    2. Teraz bardzo żałuję, że nie poszłam na nic związanego z biologią. Moja przyjaciółka była na biol-chem i pamiętam jak jej ciężko było... Tak, własnie wczoraj dostałam wiadomość, że dostałam się na fizjoterapię :)
      Chociaż ja poszłabym na farmację. Szczerze polecam Ci zrobienie technika, potem dla papierka możesz zrobić licencjat. Mam koleżankę po studium, ba, sama chodziłam do studium i miałam kontakt z kierunkiem farmacji i jest naprawdę sporo nauki, ale pierwszy semestr przejdziesz to potem z górki :) Kwestia przyzwyczajenia się, obycia z wszystkim.

      Usuń
    3. Jak wszędzie :) Każdy kierunek ma w sobie coś trudnego, kwestia tego czy się chce. Nie wyobrażam sobie na pewno pójścia na medycynę, chcę iść na coś, na czym będę miała wyzwania, ale nie skończę w psychiatryku z wykończenia psychicznego związanego z nauką :D Dziękuję za rady, dobrze porozmawiać z kimś bardziej obeznanym :)

      Usuń
    4. Ja to właśnie poszłabym na medycynę gdybym znów znalazła się w liceum, ale wiadomo jak to jest - po fakcie wie się najlepiej :D

      Mi też w studium mówili, że po masażu (gdzie masz elementy fizjoterapii) bardziej się wie za co brać się na studiach, w jakim kierunku chce się iść - moja koleżanka bardzo lubi ćwiczyć z pacjentami, ja znów bardziej wolę prądy i te sprawy :)
      Jak będziesz miała jakieś pytania to wal śmiało :)

      Usuń
  13. Ja też jestem straszną gadułą i nie wyobrażam sobie, że chodziłam w DZWONACH!!!!! ;D A nowy post już się pojawił :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Faktycznie mamy sporo wspólnego :) Ja mam na koncie tylko jeden obraz na desce, stoi gdzieś w pokoju i się kurzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie stoi sobie "na wystawie" w pokoju, cobym się mogła chwalić :D

      Usuń
  15. Fajnie że podzieliłaś tag na 2 części ;) mnie też jest łatwo wyprowadzić w równowagi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stwierdziłam, że Was zanudzę, jak wrzucę wszystko do jednego, dziś dodam kolejną część :)

      Usuń
  16. Nie od nie jedzenia czerwonego mięsa masz anemię. Mówi Ci to wieloletnia, zdrowa wegetarianka :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie powodem do uśmiechu i bardzo za wszystkie dziękuję!

Zawsze staram się odwiedzać moich komentujących! Jeśli nie masz bloga, a chcesz dodać coś od siebie, proszę abyś się podpisał :)

Moderacja komentarzy została włączona, by uchronić się przed spamem.