Nie lubisz czerwonego mięsa i włosy lecą Ci garściami?- kilka słów o (mojej) anemii.

Cześć!
Nie powinno mnie tu być, powinnam właśnie pilnie wkuwać informacje o rybach. Chyba same rozumiecie dlaczego wybrałam jednak napisanie posta. Wymyśliłam sobie, że napiszę o czymś, co było dla mnie bardzo ważne i co napędziło mi niemałego stracha. Wspominałam Wam kiedyś, że doktor rodzinny stwierdził u mnie niedokrwistość po tym, gdy opowiedziałam o moich problemach dotyczących wypadania włosów. Leciały mi wtedy garściami, dosłownie. Wanna po kąpieli była pełna włosów, ubrania które nosiłam też się nimi pokrywały, tragedia. Nikomu tego nie życzę. Wyżej wspomniany lekarz po krótkim wywiadzie stwierdził, że trzeba zrobić morfologię (której nie robiłam od kilku dobrych lat). Po odebraniu wyników od razu przewertowałam Internet w poszukiwaniu informacji co może mi dolegać. Jedyną opcją była dla mnie niedokrwistość. Oczywiście moje zdanie nie miało znaczenia, bo lekarz i tak wypisał mi skierowanie do szpitala.. Zwlekałam z pójściem do niego długo, bo akurat miałam multum klasówek i chciałam to pozaliczać w terminie. Moja mama nalegała, żebym się zdecydowała, ale byłam uparta. W końcu zadzwoniła do znajomej pielęgniarki i podała jej mój poziom erytrocytów, po czym ta pani zapytała mojej mamy czy sobie z niej żartuje. Później dowiedziałam się, że z takimi wynikami już dawno mogłam zasłabnąć chociażby na ulicy i że nie powinnam normalnie funkcjonować. Doktor wyjaśnił mi, że skoro nie jem czerwonego mięsa od dawna, to mój organizm przyzwyczaił się już do braku żelaza, dlatego nie odczuwałam jego braku.


Przyznam, że byłam nieźle wkurzona, gdy okazało się że miałam rację i niepotrzebnie leżałam tam tydzień. Nie wspominam tego dobrze, dlatego oszczędzę sobie opowieści o warunkach, posiłkach, pielęgniarkach i nieprzyjemnych badaniach, a także źle założonym wenflonie. W każdym razie po tygodniu stwierdzono, że faktycznie mam tylko niedobór żelaza. Odetchnęłam z ulgą, że nie wykryto nic więcej, ale z drugiej strony wolałabym (wtedy) gdyby oszczędzono mi tej mordęgi, współczuję osobom które są naprawdę chore i muszą przebywać w tym okropnym miejscu. Zdecydowanie bardziej lubię szpital z ,,Na dobre i na złe", tam bym mogła leżeć. 

Przepisano mi lek, ułożono jakąś dietę i udzielono kazania. Wyniki trochę się poprawiły, potem odstawiłam leki i były w normie. Od czasu do czasu brałam po tabletce. Niedługo wybieram się na kontrolę.. 
Mimo wszystko wyciągnęłam też wniosek z tej całej historii. Dobrze jest mieć świadomość. Niewiedza jest najgorsza w moim odczuciu. Jakoś lżej mi się zrobiło, gdy wiedziałam co mi dolega. Dlatego mam dla Ciebie zadanie na najbliższy miesiąc- zrób podstawowe badania krwi. Możesz poprosić o skierowanie lekarza rodzinnego, wtedy nic nie zapłacisz. Naprawdę warto, nawet jeśli czujesz się zdrowa!

Kiedy ostatnio się badałaś/eś? Nie żyj w niewiedzy :)

Recenzjatorka

18 komentarzy:

  1. U niektórych osób to nie tylko dieta, ale i uwarunkowania genetyczne mogą wpływać na niedokrwistość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spotkałam się z takim przypadkiem, ale możliwe że tak jest. Myślę że i w takim przypadku da się coś zrobić, jeśli tylko ma się świadomość.

      Usuń
  2. Bardzo pouczajacy post, uswiadomisz nim wielu ludzi i bardzo dobrze bo trzeba o tym rozmawiac!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile ktoś dobrnie do końca tego wywodu :D Dziękuję za dobre słowo! Mam nadzieję, że choć jedna osoba za moją radą się przebada :)

      Usuń
  3. Spadłaś mi z nieba - podyskutujmy. Skoro robiłaś badania to pewnie wiesz, jakie ramy są dobre. Mam pytanie, bo też niedawno robiłam naprawdę wiele badań, gdyż chronicznie mi zimno, jestem niemal sina. Mam przed sobą wyniki badań i z moich wynika że rama dla erytrocytów to 4 - 5,20 . Mnie wyszło 4,13. Czy to dobry wynik ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jest w porządku :) Mieści się w normie więc nie masz raczej powodów do obaw jeśli chodzi o erytrocyty. Więc przyczyna może leżeć gdzie indziej. A sprawdzałaś resztę parametrów? Pozostałe też mieszczą się w ramach?

      Usuń
    2. noo , tak. Właściwie każdy tylko OB mi wyszło dwukrotnie większe. ;/

      Usuń
    3. Gdzie jestes sina? Dlonie, stopy, nos i inne wystajace czesci ciala? Po ekspozycji na zimno tak sie robi? Moze masz ojaw Ranyaulda. Wzrost OB moze byc przy stanach zapalnych orgabizmu ale przy dodatnim objawie Raynaulda moze byc tez zwiazany z chorobami tkanki lacznej. Masz jeszcze jakies inne objawy?

      Usuń
  4. ja chodzę na badania co 4 tygodnie i już sam widok igły powoduje u mnie niemiłe drgawki :P
    ale cóż, jak trzeba to trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja robiłam komplet badań dokładnie rok temu. Zwykle rzadko chodzę do lekarza, ale staram się raz w roku zrobić komplet najważniejszych badań. Może to nie jest zbyt często, ale najważniejsze, że się badam. Jeszcze nigdy nie miałam anemii.

    OdpowiedzUsuń
  6. badania kontrolne robię praktycznie co rok, zawsze jak trafie z byle przeziębieniem czy zapaleniem pęcherza ( a zazwyczaj dopada mnie raz w roku) lekarz zaleca komplet badań. Dobrze bo nie leczy mnie na oślep antybiotykami tylko stwierdza najpierw przyczyny;) bardzo dobrze, że zrobiłaś badania i teraz wiesz czego organizm potrzebował ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja leżałam w szpitalu w maju ubiegłego roku, kiedy to miałam operację na wyrostek robaczkowy. Były to 4 dni. Nie wspominam ich miło, ale też nie jakoś tragicznie. Wiadomo, że wolałabym nie trafić w to miejsce ponownie. Powrót do domu był jedną z najprzyjemniejszych chwil :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś anemię i w wieku 10/11 lat ważyłam 25 kg (czyli minimum). Nie jadłam prawie nic, trzeba mnie było siłą zmuszać do mięsa, którego nienawidzę do dzisiaj, ale moje wyniki są w porządku, badałam się w połowie tamtego roku, jak szłam do szpitala, który również okropnie wspominam, zwłaszcza gastroskopię. Współczuję tak okropnych wspomnień, zwłaszcza widoku tylu włosów, kiedy mnie zszokowała garść włosów w ręce podczas jednego mycia, to spanikowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. mi włosy wypadały jak miałam anoreksję, to była masakra, po 100/200 zł przy czesaniu każdym... badania były kiepskie, wyniki tragiczne. ale na szczęście było to 10 lat temu i mam to za sobą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też miałam niedobór krwi, teraz czekam na wyniki badań, mam nadzieję że już jest wszystko w normie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W tą środę odebrałam wyniki morfologiczne i byłam w szoku. Myślałam,że bladość cery,ciągłe bóle głowy i włosy wypadające na wysoką miarę to tylko ten "zimowy okres",ale okazało się,że mam poważne niedobory m.in.hemoglobiny,hematokrytu,erytrocytów i wiele innych :| Mam nadzieję,że do szpitala lekarz rodzinny mnie nie skieruje :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę Ci z całego serca aby jak najszybciej udało Ci się doprowadzić wszystko do normy. Daj znać jakie leczenie zapropował Ci lekarz i jakie są skutki :)

      Usuń
  12. moje włosy też leciały garściami, morfologia jednak OK. dalej jestem w kropce, zaczęłam leczyć się biotyną, jest troche lepiej :-)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie powodem do uśmiechu i bardzo za wszystkie dziękuję!

Zawsze staram się odwiedzać moich komentujących! Jeśli nie masz bloga, a chcesz dodać coś od siebie, proszę abyś się podpisał :)

Moderacja komentarzy została włączona, by uchronić się przed spamem.