Akuku! :)
Dzisiaj mam dla Was recenzję tuszu firmy AVON- Super Shock Max.
Gdyby moje zdjęcia do Was nie przemówiły, to chodzi o ten tusz:
Kupiłam go, bo akurat skończył mi się wcześniejszy tusz, a ten nie kosztował zbyt wiele.
Nigdy nie wydaję więcej niż 20 zł na tusz do rzęs, bo to dla mnie przesada. Ostatnio korzystałam z takiego za grosze,
a nie był najgorszy. Ten również do takich nie należy. Jest całkiem w porządku :)
Szczoteczka wydawała się na pierwszy rzut oka dość ciekawa:
Oko przed pomalowaniem:
I po wykonaniu makijażu:
Przepraszam za te zdjęcia, nie dopracowałam rzęs po pomalowaniu, bo nie miałam czasu,
dopóki miałam aparat robiłam jak najszybciej zdjęcia, by móc Wam przedstawić moje opinie także
na temat innych kosmetyków :)
Podsumowując:
na +:
+cena (coś koło 15 zł)
+dostępność (katalog AVON)
+kolor (faktycznie jest czarny)
+pogrubienie rzęs
+wystarczy nałożyć 1 warstwę tuszu, nie trzeba go poprawiać
na -:
-skleja rzęsy
-szybko gęstnieje (po miesiącu znacznie gorzej mi się go używa)
Też go mam. Średnio jestem z niego zadowolona, bo muszę bardzo się namęczyć,żeby pomalować oko, aby wyglądało "w miarę".
OdpowiedzUsuńU Ciebie super wygląda. :)