Porównanie kilku tanich kredek do oczu :)

Cześć!
Dziś kolejny post, o którym Was uprzedziłam i kilka z Was napisało mi, że na niego czeka, co mnie niezmiernie ucieszyło :). Nie zaznaczyłam wcześniej, że kredki które pokażę, są na prawdę tanie. Porównam kredki z 3 firm i postaram się wybrać tę, która jest najlepszej jakości. Mam nadzieję, że tym samym zachęcę Was do zakupu lub przed nim ostrzegę :)


Na pierwszy rzut idą kredki od Sensique. W Naturze kupiłam je na promocji, coś ok. 4 zł za sztukę. Brązowej używam do podkreślania brwi, a pozostałych dwóch do makijażu oka. 


  
Po kolei. Niebieski kolor to nr. 116 i przy jej użyciu możemy rysować kreski, które efektownie wyglądają na oku. Nie jest zbyt uniwersalna ze względu na kolor, ale za to bardzo się wyróżnia i przykuwa uwagę. Kolejna to klasyczna biel, którą podkreślam zazwyczaj dolną linię wodną i kryje się pod numerem 114. I ostatnia to kredka, której używam do makijażu brwi, nr. 121. Sama w sobie jest bardzo dobrze napigmentowana i dość miękka, dlatego nie maluję nią brwi bezpośrednio, tylko nakładam kredkę na szczoteczkę i dopiero rozprowadzam po brwiach dla naturalnego efektu.





Kolejne kredki pochodzą z firmy AVON z serii Colour Trend. Są dłuższe niż pozostałe i mają solidniejszą oprawę- napisy z opakowania nie ścierają się tak szybko jak u innych. Cena w katalogu to ok. 6 zł na promocji. Pierwsza z nich, czarna to Black Attract, a druga- srebrna to Silver Lining. Czarna jest uniwersalna, a srebrną można zrobić efektowną kreskę :) 




Na koniec kredka marki Editt, jeśli dobrze odczytałam z opakowania. Pierwszy raz się spotkałam z takimi kredkami, może dorwiecie je w jakimś sklepie typu wszystko po 5 złotych. Ja swoją znalazłam w sklepie z pamiątkami nad morzem, konkretnie w Jastarni. Zapłaciłam za nią przebojową cenę 2 zł. Zielony nie bardzo mi pasuje, nie wiem czemu się na niego zdecydowałam :) Kredka jest grubsza i miększa od pozostałych ale przy odrobinie wprawy da się nią wyczarować ładny makijaż. Numer na kredce to 05. Jej opakowanie mi się podoba. Nic się nie ściera i jest estetyczne.



Po przetarciu ręką:


Po przetarciu wacikiem nasączonym płynem micelarnym:


 Kredka, którą na prawdę ciężko było mi zmyć micelem to Sensique nr. 116, czyli niebieski kolor. Ciężko powiedzieć, która z kredek jest najlepsza, ale ta na pewno wygrywa trwałością. Najbardziej uniwersalna jest czerń i biel, a brąz idealnie nadaje się do moich brwi. Z makijażem oka jednak sobie nie poradził. Wybrałabym  mimo wszystko Sensique 116.

Recenzjatorka





16 komentarzy:

  1. Lubię takie wpisy z porównywaniem kosmetyków, bo zawsze można wybrać ten najlepszy :D Muszę sobie koniecznie kupić białą kredkę, wyobraź sobie, że zadnej nie mam, wstyd :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znalam zadnej z tych kredek, ale niebieska, ktora przy okazji "wygrywa", bardzo mi sie spodobala :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ani jednej nie używałam


    ________
    ps. a u mnie? same pyszności na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie najlepsze do tej pory okazały się kredki inglot, wspaniale się temperują, a pigmentacja i aplikacja to same przyjemności:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne odcienie, nigdy nie używałam kredek z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ta niebieska ma super kolor :-)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam jedną kredkę sensique i bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam kredki do urozmaicenia makijazu :) Muszę się przejść do natury i zobaczyc tą brązową i białą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny odcień ma ta niebieska kredka :) ja też od czasu do czasu kupuję sobie kredki do oczu, ale jakoś nie czuję się w takich kolorowych kreskach na powiece i zazwyczaj wygrywa u mnie brązowa kredka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używam kolorowych kredek, ale mam jedną rozświetlającą z Essence i ją uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja używam tylko białej do linii wodnej

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bardzo lubię kredki Sensique :)

    OdpowiedzUsuń
  13. fajne takie porównanie kredek :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam ani jednej z nich ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. z kredek w tym przedziale cenowym polecam wysuwane Long Lasting z Essence :) kosztują ok 7 zł, są bardzo trwałe, łatwe w aplikacji i mają śliczne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo profesjonalne porównanie. Sporo wniosków można z niego wyciągnąć. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie powodem do uśmiechu i bardzo za wszystkie dziękuję!

Zawsze staram się odwiedzać moich komentujących! Jeśli nie masz bloga, a chcesz dodać coś od siebie, proszę abyś się podpisał :)

Moderacja komentarzy została włączona, by uchronić się przed spamem.